200 Rozdział IV
jasno i w sposób uporządkowany) i odpowiedniości/sto-sunku (mów na temat). Kłamca, a należałoby raczej powiedzieć w tym wypadku „półkłamca”, traktuje maksymy w sposób bardzo dowolny, a robi to po to, aby nie zostać posądzonym o kłamstwo lub nie wypowiadać go wprost, gdyż jego stwierdzenia mogłyby zostać zakwestionowane.
Całą gamę zafałszowań językowych, które nazywamy półprawdami, możemy znaleźć, analizując reklamy, badając polityczne działania propagandowe. Tymi sposobami przemilczania zająłem się osobno w następnym rozdziale poświęconym manipulacjom językiem i informacją. Tutaj przyjrzymy się subtelnym metodom sączenia fałszywych komunikatów występującym głównie podczas rozmowy, w kontakcie z drugim człowiekiem. Są to:
• podstęp błędnego wnioskowania
• presupozycja
• aluzja
• implikatura
• insynuacja
Ich kłamliwość odpowiada z grubsza przedstawionemu porządkowi, o ile przekazują nieprawdziwy komunikat. Często są ze sobą mylone, chociaż dawniej były to formy zdecydowanie wyraźniej rozróżniane, a przez retorów świadomie kontrolowane.
Podstęp błędnego wnioskowania — to sposób na wypowiadanie własnych sądów w sposób całkowicie dwuznaczny. Został wymyślony chyba po to, aby nie wypowiedzieć tego, co rzeczywiście myślimy i jednocześnie uniknąć kłamstwa grzecznościowego. Na czym polega? Przypuśćmy, że jesteśmy na jakimś uroczystym spotkaniu, gdzie nastąpiła prezentacja pracy naszego znajomego — spektakl teatralny, otwarcie wystawy, obrona pracy doktorskiej itp. i nasza ocena jego pracy jest jednoznacznie zła. Znajomy podchodzi do nas i prosi o opinię. Co wówczas zrobić? Skłamać grzecznościowo? Mamy jeszcze jedno wyjście z sytuacji:
Jerry — mówisz (zakładając, że jest to imię artysty), wpatrując się głęboko w jego oczy, jak gdyby ulegając emocji — Jer-