nia. Ruch Społeczeństwu Alternatywnego, ruch Woloość i Pokój, nich punk, pismo wrocławskiej Pomarańczowej Alternatywy ma na winiecie formułę Ruch na ulicach ■ ruch w umysłach. Zastanawiam się czy z tego można wysnuć analogię sytuacji, w jakiej się znajdujemy, z latami dwudziestymi, gdy powstawały ruchy faszystowskie, nazistowskie. Czyżby sytuacja była podobna ? Oczywiście pomijam istniejący w PRL ruch ąuasi — faszystowski, to karykatura: nic się nie powtarza. Ale echa faszystowskie — nota brnę czujnie wychwytywane na przykład w filozofii czynu Urbankowskiego — wydaje mi się ze to są objawy zdrowia społecznego.
M.S.: Czy rzeczywiście każde nowe stanowisko cieszy? Obyśmy w tym umiłowaniu demokracji nie doszli do absurdu.
Y: Sądzę jedynie, że na przykład większość działaczy nielegalnego ONR kierowała się dobrą wolą (podobnie jak część komunistów) oraz, że było to zjawisko naturalne, a brak podobnych fenomenów w PRL przez ostatnie trzydzieści lat był efektem amputacji pewnych idei...
X: Wróćmy jednak do literatury. Twoje pismo jako jedyne właściwie czasopismo literackie drukuje oryginalną twórczość prozatorską. Redaktorka Zeszytów Literackich — w których w ogóle niemal nie nta prozy — powiedziała, że jest tak nie dlatego, że Zeszyty mają takie preferencję tylko dlatego, że, jak twierdzi, prozy w tej chwili nic ma.
T.K.: Prozy może i w tej chwili nie ma , bo nigdy jej nic było. A nawet gdyby była i tak nic zostanie dostrzeżona, bo zasłoni ją Najder, którego nic ma w Twórczości, a o którym Lisowski napisał — nazwijmy to tak — nic najszczęśliwszą notkę. Żeby nic było nieporozumień: bardzo cenię faceta.
Y: To, że Twórczość stała się pismem drugoplanowym — a była kiedyś w obiegu oficjalnym jakimś punktem odniesienia — to nie tylko efekt żałosnej „sprawy Najdera". To również kwestia poziomu tej prozy.
T.Kj Twórczość próbuje rozpoznać to, co młodzi ludzie piszą. Oni piszą lepsze, gorsze rzeczy. Tam każdy tekst jest inny. Przecież Ber cza nic wymyśla tej prozy...
M.S.: To nawet byłoby zabawne, gdyby wymyślał...
Y: Może czytelnicy się znudzili, skoro tam są rzeczy lepsze i gorsze.
T.KL: Dobrze, ale jak zareaguje na alternatywne pisemka facet, który obraca się cały czas w kręgu Młodej Polski? Na przykład pismo, które robicie, jest wspaniałym pomysłem literackim. Interesują mnie druki anarchistyczne, natomiast nic obchodzi utrwalanie zastarzałych, niemożliwych do podważenia — bo już ich nic ma — wartości literackich.
Można sobie wyobrazić inną Twórczość: na pierwszej stronie będzie Ernest Bryll z wierszami pastoralnymi; na drugiej stronie — Szczypiorski; w dziale eseju znajdą się rozważania w duchu Cywilizacji Miłości o tym, jak przecina się dyskurs Kamiennego potoku Jana Kotla z dyskursem księdza Tischnera. Bardzo może być ciekawe.
Y: Nikt sensowny takiego pisma nie wziąłby do ręki. Ale dlaczego tak wielu ludzi odłożyło Twórczość?
TJL Dawno nic drukowali>my Herberta.