uerarura wapólcżcana (1956-2006)
Szczególnie trafnie i lakonicznie nową prywatność („teraz") z Nową Falą kiedyś ’) zestawił Stefan Chwin w książce Bez autorytetu, napisanej wspólnie Stanisławem Rożkiem. Wielką wartością tego zestawienia jest przedstawienie w dwóch wersjach, najpierw negatywnej, a potem pozytywnej - przynajmniej runktu widzenia tego, co można by nazwać wizerunkiem nowej prywatności: □lecząc zaangażowanie - kiedyś, egntyrm - teraz Ideowość - dawniej, heddeowość - dri-j. otuofć niezgody - parą lat lentu, ciepły, ostrożny konformizm - dziś.. Tb była wersja gatywna (...), Wyłączność perspektywy politycznej, dorażność - dawniej, teraz - jej wzho-tenie. lekceważenie wartości artystycznych - wówczas, dziś - doskonałość formalna, pu-lystycznoić - tsm, tu - poetyckość... Ib była (...) wenja pozytywna, (...).
(S. Chwin. s. 196)
Nowa prywatność mialn kompleks Nowej Fitli. Zbigniew Joachimiak w dyskusji ublikowanej w 1997 roku na lamach „Tytułu" powiedział:
nc i polcotcnin „nowej prywatności' dalej byto od lej poezji, która wiązała się z nurtem rwalclskim... A ta poezja zawsze była faworyzowana przez krytyków polskich. I chyba na-jesl. I dlatego sądzę, że dla wiciu krytyków polskich byto przykrą niespodzianką to, że grudę Nobla dostała Szymborska, a nie Herbert. (...) Ja jestem po stronic Szymborskiej I Ale wciąż mam poczucie, że jestem „gorsry". Gorszy w obiegu literackim. I jednoczę. : wiem, że jestem lepszy.
(M. Fos, ł 47)
Nieco inaczej o stosunku Joachimiaka do Nowej Fali mówią nieliczne, co prawda, stosunkowo często przedrukowywane jego wiersze. Mówią inaczej, ponieważ trud-u teksty bardziej nowufaiowe niż Manto, które milczy chórem czy Atletom polni. Wino też w tym miejscu dodać, że niechętni obywatelskiej poezji twórcy nowej walności byli zaungażowuni w sierpniową „Solidarność", a jednym z ważniejszych lików przeciw stanowi wojennemu pozostają Listy do brata Grzegorza Musiała.
Wyjątkowość związków Stefana Chwina z nową prywatnością (od towarryszące-rucbowi krytycznego wsparcia, poprzez krytyczny dystans, po zupełną nicznlcż-
Nowa prywatność
ność twórczą) była niemal tak samo ważna jak więź poetów grupy „Wspólność” z Marią Janion. Tak się bowiem złożyło, że nawet nazwa „nowa prywatność” lo właściwie pomysł Pani Profesor.
Andrzej Krzysztof Waśkiewicz w Ósmej dekadzie zwrócił uwagę na szczególne znaczenie, jakie dla konstytuowania się nowej pływalności miała rozprawa Marii Jtinion poświęcona Mironowi Białoszewskiemu i jego Pamiętnikowi z powstania warszawskiego, jedynemu w naszej literaturze tekstowi (obok emigracyjnych Szkiców piórkiem Andrzeja Bobkowskiego) pokazującemu z cywilnego, prywatnego punktu widzenia temat wojenno-okupacyjny, zapisywany dotąd martyrołogicznic, mesjańsko czy na sposób tyrtejski, a zatem z perspektywy obywatelskiej, związanej zadaniowo ze zbiorowością. Maria Janion:
Młoda poezja odnalazła coś, co (_,) jest bardzo starym sposobem mówienia o pływalności - odnalazła mit artysty, jako mit, w którym skupia się wiedzo o człowieku. Artysta staje się ar-cytypem człowieka 1 rozpoznanie artysty jest zgłębianiem człowieka. Ale poezja, ta skupiając się na poszukiwaniu własnego mitu osobowego (...), odwołuje się do zbiorowości, chce znaleźć swoje miejsce w zbiorowości i przede wszystkim pragnie tę zbiorowość uwcwnęuznić.
(Cyt. za: A K. WMłricwń. s. 129)
Związki nowej prywatności z Marią Janion były zupełnie naturalne. „Wspólność" skupiała studentów i absolwentów polonistyki Uniwersytetu Gdańskiego, uczestników seminariów i konwersatoriów Pani Profesor. To oni (m jn. Czckano-wicz, Joachimiak. Zawistowski) redagowali „Ulleraria". zeszyty Kola Naukowego Polonistów Uniwersytetu Gdańskiego i kontynuujący je almanach gdańskich środowisk twórczych, kwarlabiik „Punkt". Pisząc o pismach bliskich twórcom nowej prywatności, warto jeszcze wspomnieć efemeryczne „Naprzeciw”, „Podpunkt”, „Autograf', a przede wszystkim zawieszony obecnie ,/jytut", którego rcduklorem naczelnym była żona Stefana Cltwina, Krystyna Chwin.
Pozostający pod polonistyczną opieką Marii Janion twórcy nowej prywatności już poprzez istotny dla nich mit artysty odwoływali się do modernizmu, przy czym musieli oni odrzucić wielkie historiozoficzne wizje Mirińsklegn i Wyspiańskiego, „naturalizm psychicznych fenomenów” Przybyszewskiego, ryrterzm Kasprowicza.
Zdaniem cytowanego Waskicwicza bliżej im było do litozofującej poezji Żuławskiego czy do Stanisława Korab-Brzozowskiego.
- 355 -