I literatura współczesna (1956-2006) czypospolitej, traumatyczne przeżycia całej rodziny, zmiana ustroju w Polsce wreszcie los, jaki spotkał po wojnie akowców i inne niepodległościowe organizacje - wszystko to wpłynęło na światopogląd poety, na poczucie swoistego długu wobec tych, którzy zginęli.
I Ierbertowi nie było dane „zbiec do lasu”, być „bitym po twarzy, wiezionym na stracenie”, „odartym do kości”, jak charakteryzuje swój los w wierszu Życiorys (Struna światła). Podobnie jak Różewicz, tak i I Ierbert powołuje w swej poezji an-lyideal „ocalonego" przeciwieństwo bohaterów, którzy w końcu wojny lub tuż po niej oddali życie za przegraną sprawę w ruinach powstańczej Warszawy, w lasach, celach l Ili.,.()calcli niegodni" decydując się na taką hiperbolę, bierze na siebie poeta ckspiacyjną rolę Strażnika Grobów, czuje się zobowiązany utrwalać w zbiorowej pamięci idealizowany obraz tamtej wierności i poświęcenia. Forma wiersza staje się odpowiednio rapsod, tren, pieśń; dominuje wysoki, uroczysty ton (To leg ty m poetom, O Troi, Prolog, Dwie krople, Czerwona chmura, Trzy wiersze z pamięci, ('mentarz warszawski).
Strażnik Grobów dokonuje mitologizacji: porównuje bohaterów powstańczej Warszawy do starożytnych wojowników, a samo miasto - do Troi. Ale jednocześnie wyraża bolesną obawę, iż żadna sztuka nie odda całej prawdy o najnowszych tragediach narodu, nie da bohaterom godnych grobów, nie przywróci miejsc młodości, nie zabliźni ran, nie uciszy „tamtych głosów”:
Szli wąwozami byłych ulic
jak przez czerwone morze zgliszcz
a wiatr podnosił pyl czerwony wiernie malował zachód miasta
Szli wąwozami byłych ulic chuchali na czczo w zmarzły świt
mówili: przejdą długie lata zanim tu stanie pierwszy dom
szli wąwozami byłych ulic myśleli że odnajdą ślad
na harmonijce gra kaleka o wierzb warkoczach o dziewczynie
poeta milczy pada deszcz
(O Troi, [w:] Wiersze zebrane, s. 21) -316-
I <llu .11 Ml .1
n
W mii akowski wpisuje poeta w wierszu Do Apollina swą stracony młodość, ki rej nie oehronila, podsuwana przez lekturę i ojcowskie wykłady, wiara w moc hu manizmu, w starożytni) mądrość i piękno:
wyławiam teraz tylko strzaskane torsy (...)
szukani posagu zatopionego w młodości
pozostał tylko pusty cokół -ślad dłoni szukającej kształtu
(Do Apollinu, [w:] Wiersze zebrane, s. 18)
Hołd tym spośród akowców, którym udało się przeżyć, nieraz cudem, w stalinowskich więzieniach, oddaje poeta w późniejszym wierszu Co widziałem, dedykowanym Kazimierzowi Moczarskiemu (Raport z oblężonego Miasta). W tomie Ro-vigo znalazły się zaś przejmujące, balladowe Wilki jeden z piękniejszych polskich wierszy o partyzantach:
(...)
Nic opłakała ich Elektra nie pogrzebała Antygona i będą lak przez całą wieczność w głębokim śniegu wiecznie konać
przegrali dom swój w białym horze kędy zawiewa sypki śnieg nie nam żałować - gryzipiórkom -i gładzić ich zmierzwioną sierść (...)
( Wilki [w:] Rovigo, s. 19)
Milologizacji poddany zostaje też rodzinny Lwów. Dom i miasto przyjmują kształt archetypu (Dom) tym boleśniejszy, czystszy, im silniej podmiot uświadamia sobie, iż tamte lata i miejsca przeminęły bezpowrotnie, istnieją tylko w „wierszach / pamięci". I tak w wierszu Ran Cogito myśli o powrocie do rodzinnego miasta mit jest równoznaczny z niespełnieniem:
(idyhym tam wrócił pewnie bym nie zastał
-317-
L