P5020225

P5020225




ZYGMUNT GREŃ

tatrzańskiej stolicy; nie raz jeden mogło się nawet wydawać w tych latach, te do prawdziwej stolicy intelektualnej podzielonej Polski.

Ruszyli więc po ukazaniu się tych powieści zwartym szykiem zarówno ci „zaczepieni” przez autora, jak i wszelkiego rodzaju miernota literacka, która złapała okazję do pra-womyślnego oburzenia. Wincenty Lutosławski, z lekka ośmieszony w powieściach, w spisywanych po dwudziestu latach wspomnieniach dokładnie spreparował swego byłego przyjaciela: Nie jestem pewny, czy zdołałem go przekonać o istnieniu jaźni; w ogóle był on niedostępny dla metafizyki, choć ustawicznie do niej dążył; szukał prawdy nie tam, gdzie należy i nie znalazł jej aż do śmierci. Jego pociągały nadzwyczajne różne przeżycia i brał na serio literaturę okultystyczną, a nie miał cierpliwości, aby poważnie zbadać pisma prawdziwie twórczych filozofów. Szedł ku tym, co najwięcej obiecywali, nie spostrzegając, jak dalece ci sofiści nie umieli swych obietnic dotrzymać. Miał wygórowaną ambicję, graniczącą z megalomanią, a nie napotkał w życiu takich nauczycieli, jak Gaston Paris lub Frłtzmaurice Kelly, co by go nauczyli pisać. Umiejętność jasnego pisania od języka nic zależy. (...) On chciał pisać inaczej niż wszyscy i tym czytelników zadziwiać11).

Lutosławski trafnie obserwuje. Ale zna-

rwwłai *■«.— <»«

1 Herbaczewski ma swojej namiętnej tyrać cje dopiero nasza epo dzlan niezawodny, bo « cipu. Należy miaoowk to pozycji leżycie, ko zycjl ci „prorocy” są przecież, nawet wiek: objawienia” miał v.ó* romski. Więc i on był potrzebny. Naród wri cją literacką miał le cyjskiego, czy nawę i czekać objawienia, sfery wtajemniczony tycznie, zechcą nań ; Herbaczewski coś z gentnego. a jakie, i metafory — któreś prawomyślności lite utrzymywać w ryza wspominać, aby obt Więc te ataki na przytoczyliśmy najt sługiwały się na cg utworów. Budowały bowości. Raczej n Mistyficiński” — w gik” •— powtarzali i przed przypisywani* gół jednak nie pomaj w ostatnich latach o nim. w których «



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P5020224 ZYGMUNT GREŃ tatrzańskiej stolicy; nie raz Jeden mogło sic nawet wydawać w tych latach, te
P5020211 ZYGMUNT GREŃ utknęli jednak w pewnego rodzaju ślepych kiszkach. (...) Niejeden z artystów d
P5020212 i i ZYGMUNT GREŃ utknęli jednak w pewnego rodzaju ślepych kiszkach, (...) Niejeden z artyst
P5020248 ZYGMUNT GREŃ chętnie udziela się u nas wszelkiej nowej myśli literackiej. Pod koniec roku 1
P5020261 ZYGMUNT GREŃ od bezsiły i bezwolnoścl do własnego przeciwieństwa. Można by ten proces
P5020284 ZYGMUNT GREŃ czywistych. Sam Miciński podał we wstępie wykaz źródeł historycznych, kry
P5020273 ZYGMUNT GREŃ się powyżej cnót I niecnót, powyżej wartości traktowanych użytkowo. Który jest
page0244 241 Tak na wzór Skargi pokrzepiając lud słowem. Bożem i jak poprzednik nie raz proroczemi o
scandjvutmpf901 215 nie raz juz dali się we znaki Azyi swemi strasznemi napadami; często oni ujarzm
[ 2. WSZYSTKO O KLIMACIE Co to jest klimat? Zapewne nie raz zdarzyło Ci się wyjść z domu bez parasol
Obraz1 (96) niczym nie doznawał krzywdy”. Co się tyczy tyrana dąży on jedynie do zdobywania bogactw
IMGV78 68 nie dadzą się nawet wyinterpretować 1 tekstu należą bowiem do pozatekstowej, jakby specjal
8 (269) ikowników nie ma sposobu, aby się tego Drugie rozwiązanie, stosowane w odniesieniu do powoln
P1010419 widział Ruthwena dwojako: raz takim, jakim się rzeczywiście wydawał, mianowicie jako przyja

więcej podobnych podstron