102 Pisma świętego Patryka, biskupa
12 Zazdrości mi się. Co mam czynić, Panie? Mają mnie w wielkiej pogardzie. Oto owce Twoje wokół mnie są rozszarpywane i porywane przez wspomnianych rozbójników na rozkaz Korotyka, zapamiętałego wroga. Daleki jest od miłości ten, który wydał chrześcijan w ręce Szkotów i Piktów. Wilki drapieżne1 2 pożarły trzodę Pana, która w Irlandii wzrastała pięknie, otoczona wielką troską. Nie potrafię wyliczyć synów Szkotów i córek książąt oraz mnichów i dziewic Chrystusowych. Z tego powodu nie miej upodobania w krzywdzie sprawiedliwych, albowiem aż do otchłani nie będzie się podobał bezbożny1.
13 Kto spośród świętych nie odrzuciłby ze zgrozą uczestniczenia w ich uciechach i w spożywaniu posiłku z takimi? Łupami zmarłych chrześcijan napełnili swoje domy, żyją z grabieży. Nie wiedzą biedni, że swym przyjaciołom i dzieciom podają śmiertelną truciznę, podobnie jak Ewa, która nie zdawała sobie sprawy, że przecież śmierć podaje mężowi. Tak dzieje się ze wszystkimi, którzy źle czynią: przygotowują sobie wiekuistą śmierć jako karę.
14 Chrześcijańscy Rzymianie w Galii mają taki zwyczaj, że wysyłają odpowiednich świętych mężów do Franków i do innych pogan z wielu tysiącami złotych solidów3 celem wykupu ochrzczonych jeńców. Ty natomiast ich zabijasz i sprzedajesz ich obcemu ludowi nieznającemu Boga, a członki Chrystusa38 oddajesz niejako do domu rozpusty. Czego ty możesz oczekiwać od Boga albo ten, co ci potakuje, albo wreszcie ten, co dotrzymuje ci towarzystwa i obsypuje cię słowami pochlebstwa? Bóg to osądzi. Napisane jest bowiem: Nie tylko ci, co popełniają zło, godni są potępienia, lecz także ci, co się z tym zgadzają™.
15 Brak mi słów i nie wiem, co mam powiedzieć albo co jeszcze więcej przedstawić o zmarłych dzieciach Bożych, których miecz dotknął ponad miarę twardo. Napisane jest bowiem: Płaczcie z płaczącymi40 i znowu: Gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki4 5 6 7. Z tego powodu Kościół głośno płacze i boleje nad synami i córkami, których miecz jeszcze nie zgładził, ale których uprowadzono i zawleczono w odległe krainy, gdzie bujnie, a jawnie i bezwstydnie pleni się grzech. Tam sprzedano do niewoli wolnych ludzi, i to ze wszech miar niegodnym, złośliwym i odpadłym od wiary - Piktom.
16 Dlatego ze smutkiem i żalem będę wołał: O przepiękni i najbardziej ukochani bracia, synowie, których zrodziłem w Chrystusie8, nie mogę wyliczyć, co zrobić mam dla was? Nie jestem godny przyjść z pomocą Bogu ani ludziom. Większe ma znaczenie niesprawiedliwość niesprawiedliwych nad nami. Staliśmy się jak
Dz 20,29.
Syr 9,12.
Solidy - złota jednostka monetarna wprowadzona po raz pierwszy przypuszczalnie w r. 311 w ramach reform Konstantyna I (307-337). Moneta owa, bita w dużych ilościach, o ciężarze bardzo ściśle odpowiadającym rzeczywistej stopie menniczej, stała się na długie stulecia podstawą systemów monetarnych. Przywódcy barbarzyńców żądali zapłaty w solidach uważając je za pieniądz pewny.
1 Kor 6,15.
Rz 1,32.
Rz 12,15.
1 Kor 12,26.
1 Kor 4,15.