120 ZBIGNIEW MORSZTYN
Po cudzych gruntach szerokich latały 400 Dość mnie mój mały.
Tam skoro tylko przykra zima minie,
A wiosna śliczny warkocz swój rozwinie, Kiedy się śmieją kwiatkami upstrzone Łąki zielone,
405 Sam świat i samo rzeczy przyrodzenie Radość wydaje w swoje odnowienie,
I samo nawet światło najaśniejsze
Zda się świętniejsze
Jako koluber, gdy z nowymi roki 410 Nowe na stare odmienia zewłoki,
Blaskiem promieni południowych bity Lśni się nieskryty.
Jako rzecz wdzięczna lub ptastwo pierzchliwe Łowić i głosy słyszeć świegotliwe, w. 401 K i W: gnuśna zima. w. 402 K: wiosna śliczna.
w. 405 rzeczy przyrodzenie — natura, przyroda, w. 406 W: przez swe odnowienie.
w. 407 światło najaśniejsze — słońce; K i W; najjaśniejsze.
w. 408 KiW: świetniejsze.
w. 409 koluber [łac. coluber] — wąż.
w. 410 KiW: powłoki; M: zewłoki.
po w. 412 w K i W:
Kiedy i Wenus po społu z nimfami,
Poplotszy ręce pięknymi parami,
Pieszczoną nogą zaczyna wesoło Taneczne koło.
(w K błędnie pieczoną (!)).
IB*
M Lub leśny pędzić źwierz w nie postrzeżone
Sieci stawione,
Lub patrzać, kiedy sady zakwitają,
Gdy łąki sieką, gdy siana sprzątają,
Gdy wół roboczy w jarzmo zaprzężony 420 Wali zagony,
Lubo gałązki, gdy jeszcze pęcznieją,
Szczepić z prędkiego owocu nadzieją,
Lubo gościnną wsadzić też macicę W własną winnicę,
426 Lub gdy się Febus już ku zachodowi Schyla, gdy schodzi czas robotnikowi,
Widzieć, gdy wloką jarzma zawieszone Woły zemdlone.
Widzieć, gdy syte z pola powracają 480 Stadka owieczek, a pod sobą mają Małe jagniątka, co głosy rożnymi Beczą też z nimi.
w. 413 W: rzecz piękna. w. 414 KiW: lub głosy słyszeć. w. 415 nie postrzeżone — ukryte, w. 416 KiW: wstawione. w. 418 M: sięką. w. 420 K: Porze zagony. w. 421 K: Lub; W: pęcnieją. w. 422 KiW: prętkiego.
w. 423 gościnna macica — otrzymana od kogoś latorośl win-na.
w. 425 W: Lubo gdy Febus już...-, Febus — zob. obj. do Wiersza O koniu wziętym..., w. 39—40. w. 426 KiW: gdy schodzić czas. w. 430 KiW: Stada; M: Statka. ,