116 ZBIGNIEW MORSZTYN
Drugi już chłopa ledwie nie obłupi,
350 Za jego zboże wina sobie kupi,
Weźmie mu woły, zabierze mu wszytek Z domu dobytek.
Jeszcze się pastwi mękami rożnymi,
Żeby powiedział, gdzie zakopał w ziemi 888 Lubo pieniądze, lubo w jamie zboże:
„Powiedz, nieboże!”
A skoro powiesz, to-ć wszytko zabiorą,
Jeszcze-ć nałają, czasem i dopiorą:
„Cóż przed nami jak przed zbójcy jakimi 840 Chowasz się w ziemi?”
A gdy odjeżdża, choć z napchanym brzuchem,
Jeszcze cię za cześć wyłamie obuchem.
Ty płaczesz, biedny, odjazdu takiego Gościa miłego.
845 A na ostatek wiedz, że same kury,
Co od jednego zginie tego c(i)ury,
w. 329 K i W: Drudzy [...] obłupią.
w. 330 K i W: kupią.
w. 331 K i W: Wezmą [...] zabiorą.
w. 332 KiW: pożytek.
w. 333 KiW: pastwią.
w. 337 W: powie, to wszytko.
w. 338 KiW: Jeszcze.
w. 339 K i W: Ze przed nimi jak przed zbójcy jakiemi (w K ostatni wyraz niezbyt czytelny, może zbójcy złymi?).
w. 340 M: zięmi; K: z niemi (niezbyt czytelne, a więc może też w ziemi).
w. 342 za cześć wyłamie obuchem — za te daniny, poczęstunki, obije cię kijem; M: część (!).
w. 345 K i W: A na ostatek wiedzą same kury. w. 346 M: czury.
Że go już znając jak na kanią gdaczą,
Gdy go obaczą.
Te go przepłaczą, że choć się odwlecze,
350 Choć mu się wszytko na świecie przepiecze, Chociaż go minie i kula w potrzebie,
Nie będzie w niebie.
Dlatego znowu już was żegnam, moje Wojska, obozy, szyki, krwawe boje,
355 Żegnam cię, pole, witam spracowany Domowe ściany.
Wolę tak w cieniu, będąc syt hałasu, Zapadszy w ciszy zażywać też wczasu, :
Być sobie wolnym, nie służyć nikomu 360 Osiadszy w domu. /
Prawda-ć, że mi się jeszcze nie dostało Gospodarować, tylko się widziało, Kiedyśmy na włość z chorągwią chodzili, Co też robili.
w. 347 W: poznawszy, KiW: kanie. w. 349—350 K i W:
Te go popłaczą, że choć w tym żywocie Wszytko się jego przepiecze niecnocie, w. 353 znonm — bo raz już w tym utworze żegnał się z nimi; por. też dalej w. 381 i n. w. 357—358 K i W:
Wolę tak w cieniu dawne przewinienia Opłakiwając żyć już bez zgorszenia, w. 360 K i W: Usiadszy. w. 361 W: Prawda, że-ć. w. 362 KiW: widało.
w. 363 Sens wersu: kiedy z chorągwią chodziliśmy na wieś na tzw. „stacje żołnierskie”.
B. N. 1/215 (Zb. Morsztyn: Wybór wierszy) — 15