284
ma zadziwiający na odnowienie krwi i poprawę soków, a pobudza ciało, aby przez silną wymianę materyj wyrzucić ze siebie zepsute pierwiastki. Takie zioła działają w niektórych wypadkach znakomicie na odnowę i poprawę krwi. a powtarzam tu znowu co już raz na in-nem wypowiedziałem miejscu, że zioła często bardzo są skuteczne, nietylko jako środki lecznicze, ale i jako środki odżywcze, gdyż dają ustrojowi całkiem odmienne materje pożywne, i w ten sposób wpływają także ńa poprawę jakości krwi.
Jak już mówiliśmy, rak może zjawić się na rozmaitych częściach ciała, dlatego przytoczę kilka rodzai raka, które zdarzają się najczęściej.
Rak na języku.
Rak na języku nie bardzo często się przydarza, | ale czasem obiera sobie i te części ciała. Powstać on ! łatwo może przez wpływ złych zębów, przez zranienie języka, albo gdy się ktoś w język ukąsi. Dobrze jest więc dlatego rewidować często zęby, czy też nie ma między nimi zepsutego zęba, który by mógł stać się przvczyną wielkiego nieszczęścia. Jeżeli znajdzie się taki ząb, który język uraża, wówczas trzeba go natychmiast albo wyjąć, albo opiłować, albo zaplombować. 1 Jeżeli zaś jest już rak na języku, trzeba wtedy płukać usta co godzinę herbatą ze skrzypu, aby język i zęby ! utrzymać w czystości.
Rak może często powstać z jakiejś drobnostki, j a wówczas rozjątrza się coraz dalej, i ryje niejako ciało, jak myszy pole. Jak złe następstwa może spro- I wadzić lekceważenie zjawienia się raka na języku, prze- ] konywają o tern liczne smutne przykłady. Rak na ję- | zyku jest bardzo zaraźliwy, jak zresztą każdy inny ro- J dzaj raka.
Rak żołądkowy.
Dawniej rak żołądkowy nazywano stwardnieniem albo zgrubieniem, chyba dlatego jak sądzę, aby chorego nie przestraszać. Byłby on bowiem bardzo zasmuconym,.
gdyby! mu powiedziano, że ma. raka. Jak ja sobie tę r/.ecz przedstawiam, dzieje się w żołądku tak, jak zewnątrz na ręce, gdy komuś rosną brodawki w takiej obfitości, jak gdyby kret wyrzucał kopce. Jak wiemy,, żołądek ma dużo w sobie krwi, i często się zdarza, że pomiędzy błonami śluzowemi żołądka tworzą się zastoiny, a z nich wyrastają małe guzy, jak gdyby brodawki naskórne. Odżywione krwią rozrastają się coraz bardziej, i zwolna powstaje coraz więcej tych guzów, które są twarde, zgrubiałe i pęknąć nie chcą. W ten sposób może powstać wiele obok siebie bolaków, które rosnąc coraz więcej twardnieją odpowiednio, i tworzą większe obrzmienia. Im większem jest obrzmienie, i im liczniejsze są guzy, tem większe dolegliwości sprawiają w żołądku. Z początku wydaje się, że choroba nie jest niebezpieczną, i sądzą ludzie, że mają katar żołądkowy, przy którym także oddziela się wiele flegmy, ale który nie jest niebezpiecznym. Jeżeli zaś ów mniemany katar trwa za długo np. przez kilka miesięcy, wtedy zjawiać się zaczynają rozmaite zaburzania; niektórych potraw strawić nie można, boleści, są raz silniejsze, drugi raz słabsze, a czasami tak śię zwiększą, że stają się nie do zniesienia. Zmienia się też cera twarzy; twarz staje się plamistą, zwiędłą, płową i wyczytać z niej można, że w ustroju jest ciężka choroba. Zmieniają się także rysy twarzy, chory chudnieje, jakkolwiek jeszcze długi czas jadać może w obfitości. Ponieważ nie ma dobrej krwi, i nie jest ona prawidłowo rozmieszczoną, więc pacjent ma zamało ciepłoty naturalnej i nie wie przez co, lub w jaki sposób mógłby się rozgrzać należycie. Im zaś więcej ubywa ciepłoty naturalnej, tem więcej pogarsza się stan ogólny.
Skoro stwardnienia i guzy istnieją przez rok cały, albo i dłużej, wówczas zaczynają niektóre większe guzy pękać; rozpoczynają one rozkładać się zupełnie, tak samo jak wrzód na powierzchni skóry. Jeżeli taki wrzód pęknie, wówczas posoka jego zaraża i psuje w około siebie dalej to, co jeszcze jest zdrowego w ustroju; ma-terje odżywcze bywają zepsute, i człowiek zamiast prosperować, szybko zdąża do ruiny swego ustroju. Kiedy wreszcie wyciek wrzodów coraz więcej popsuje błony