72
określają termin, w jakim nową kamienicę można uważać za dostatecznie osuszoną. Opierając się na tej opinii, władze policyjne udzielają pozwolenia na prawo wynajmowania mieszkań.
Jeżeli jednak w takim wypadku lekarz miejski i budowniczy nie zgodzą się na jedno, to temu ostatniemu nie trudno bywa postarać się o zgromadzenie nowej komisyi rzeczoznawców; ta zaś dom uzna za zupełnie suchy, lub przynajmniej osuszony nie gorzej od innych domów, co do których nie robi on trudności w wydaniu pozwolenia na wynajęcie.
'Rzeczoznawcy kierują się zwykle w takich razach tak zw. okiem praktycznem, wrażeniem najzupełniej subiektywnem, ponieważ żadnych ścisłych norm do wyrażenia swego sądu nie mają. Wiemy już, co warte są wskazówki pozorne; ściany na zewnątrz mogą się wydawać suchemi, a mimo to są wilgotne. ' Macanie ścian ręką dla poznania, czy są ciepłe, czy zimne, nie prowadzi do celu, podobnie jak i ostukiwania za.pomocą młotka.
Jest rzeczą niezmiernie trudną na podstawie wzrokowych, dotykowych i słuchowych wrażeń orzec o ilości wody, ukrytej w murach.
Najlepszem jeszcze byłoby może wybijanie z podejrzanych murów kawałków zaprawy i oddanie ich do oceny chemikowi, ten bowiem określi bardzo dokładnie, ile wilgoci pozostało w zaprawie. Można przyjąć za zasadę, że dobrze osuszone mury nie powinny zawierać więcej, nad 4—5% wilgoci.
Ale i ta metoda nie prowadzi do rezultatów pewnych. Zaprawa w rozmaitych miejscach może być rozmaicie osuszoną, łatwo więc zdarzyćby się mogło, że dom w rzeczywistości suchy, uznanoby za wilgotny lub odwrotnie.
Jedynym racyonalnym sposobem oceny murów byłoby określenie, jaką ilość wody w ciągu pewnego oznaczonego czasu oddają mury na rzecz powietrza, nie nasyconego jeszcze wilgocią. Należałoby więc ba-
dane pomieszczenia ogrzewać i za pomocą ścisłych hygrometrów określać wilgoć w powietrzu przed i po napaleniu. Nie posiadamy tylko jeszcze co do tej metody dosyć doświadczenia, mam jednak nadzieję, że przyszli hygieniści zbiorą w tym względzie więcej.naukowego materyału.
Każdy z was, czytelnicy, radby się wreszcie dowiedzieć, co można uczynić, aby nowe mury osuszyć lepiej i prędzej, niż to się dzieje drogą naturalną. Tem zaś, com wyżej powiedział, zdaje mi się, że zachwiałem waszą wiarę w osuszające własności kwasu węglanego, który może być wytwarzany w zwiększonej ilości przez spalanie węgla w odpowiednich koszach żelaznych. Byłoby z mej strony zbyt okrutnie odbierać wam coś i nie postarać się o to, aby wza-mian czemś innem zastąpić rzecz utraconą. Nie mogę jednak uczynić nic więcej, jak tylko jeszcze raz uprzytomnić wam jedyny środek, jaki posiadamy, aby usunąć wilgoć z nowego domu, a mianowicie wyparowanie' jej w powietrze.
Szybkość parowania zależy od ciepłoty, stopnia nasycenia powietrza wodą i szybkości, z jaką powietrze zmienia się w pokoju. Wyobraźmy sobie pokój średniej wielkości, zawierający 100 metrów sześciennych powietrza, przy przeciętnej temperaturze i normalnej zawartości wody. Każdy metr sześcienny w tych warunkach, aż do zupełnego nasycenia, pochłonąć jest w stanie 2,4 grama wody, czyli, że 100 metrów sześciennych pochłonie 240 gramów. Gdyby powietrze w pokoju było wciąż nieruchome, tobyśmy przez lata całe nie stracili więcej nad te 240 gram. wody. Dalsze więc osuszanie zależy już tylko od szybkości prądu powietrza. Im częściej w danym pokoju 100 metrów sześć, nasyconego wilgocią powietrza zmieniać się będzie przez nowe 100 metrów nienasyconego, tem częściej wydalać będziemy na zewnątrz po 240 gramów wody. Jeżeli ilość przepływającego przez pokój na godzinę powietrza wyniesie