44
nietylko ziemi złotowskiej, lecz włości, sięgających daleko poza jej granicę —którzy pod koniec 18-go wzgl. na początku 19-go stulecia sprzedali swe majątki i wyzbyli się ich na rzecz właścicieli Niemców, co głównie tak strasznie pomściło się na ludu złotowskim przy wyrównaniu Polakom krzywdy dziejowej W Wersalu 1919. jestto wyłączną zasługą ludu polskiego, bogobojnego i pracowitego, świadomego hasła: „Tyle Polski, ile ziemi w naszem będzie posiadaniu".
Polacy w Złotowskiem, zahartowani w walce z przemożnym wrogiem, stali pod względem uświadomienia narodowego bardzo wysoko. Nie było tam prawie domu polskiego, w którymby nie abonowańo stale gazety polskiej. Gdy prośby rodziców do rządu pruskiego o zaprowadzenie nauki religji w szkołach w języku polskim pozostały bez skutku, dzieci ziemi złotowskiej, łącząc się duchowo z dziećmi wrzesińskimi, samo-I rzutnie rozpoczęły strejk szkolny. W kościołach swych Polacy modlili się i śpiewali tylko po polsku. W Złotowie samem, w Zakrzewie, w W. Buczku, w Radawnicy n. p. było co cztery tygodnie niemieckie kazanie, śpiew zaś w Złotowie wyłącznie polski. W Sławianowie były tylko cztery niemieckie kazania w roku.
Polacy z ziemi złotowskiej brali udział w pamiętnym sejmie dzielnicowym w Poznaniu w dniu 3. XII. 1918, na potrzeby Ojczyzny złożyli znaczne bardzo, bo w miljony złotych marek sięgające sumy. Na akcję ratowania od głodu dzieci polskich w Galicji i Kongresówce w czasie wojny światowej złożyli 75.000 marek niemieckich. Przeszło 50 synów ziemi złotowskiej poległo w walce za Polskę, za co rodzice ich przechodzili prześladowanie przez Niemców. Bibljoteki Towarzystwa Czytelni Ludowych, istniejące w Złotowie i innych miejscowościach, czyniły zadość potrzebom oświatowym ludności.
Dzięki należytemu pojmowaniu i przestrzeganiu hasła „swój do swego" stan posiadania kupiectwa i rzemiosła polskiego stale się wzmacniał. Również przemysł polski dobrze się rozwijał. Lekarz i adwokat Polak mieli w Złotowie zawsze nietylko zapewniony byt, ale możność zdobycia fortuny.
Skutki ruchu narodowego w bankach, spółkach, kółkach rolniczych i towarzystwach kulturalno-oświatowych były na-wskroś pomyślne. Lud, naogół trzeźwy i pracowity, a przede-wszystkiem oszczędny, mógł szczycić się pewnego rodzaju dobrobytem. Najlepszym tego dowodem rozwinięcie się w kilku