cznością, że na palu położoną piłkę strzałami przeszywają, że natarłszy na pal w całym konia pędzie przenoszą się i zwróciwszy ciało swe nazad, po za siebie, dopiero strzały w pal wrażają. Ten rodzaj, zabawy jest dowodem, że się dotąd w Persyi przechowały tradycye dawno zaginionych Partów. Gra w turban jest także jedną z gier cytowanych u Persów, która na tern polega aby w największym konia pędzie pewną liczbę strzał w wystawiony wypuścić turban, albo żeby wyrzuciwszy go w powietrze, nigdy mu nie dać upaść na ziemię. Woltyżerskie ćwiczenia, które u nas są cyrkowych widowisk przedmiotem, należą u Persów do koniecznych dobrej jazdy praktyk.
Cesarz Mikołaj lubił produkować biegłość w tych sztukach swej perskiej komendy, która stanowiła przyboczną straż jego osoby. Zwinność i zręczność tych jeźdźców Wschodu, wielkie wzbudzała podziwienie znakomitych gości monarchy.
Persowie mają też swoje wyścigi konne, o których podróżny Anglik tak powiada:
„Bardzom był ciekawy widzieć konie wyścigowe Persów, które bezwątpienia wybranemi wśród najlepszych w całym kraju być musiały. Współubiegających się podzielono na trzy partye w celu przedłużenia widowiska przed monarchą. Były to wszystko konie przez kilka uprzednich tygodni jarowane, które już nieraz na turfie próbowano. Przestrzeń 38 wiorst była do przebieżenia naznaczoną, ażeby zaś jego szachowska mość długo na koniec wyścigów nie oczekiwała, to konie wyruszyły dobrze przed jej przybyciem i stanęły u mety, t. j. na miejscu wyruszenia, wkrótce po przybyciu monarchy na widowisko. Niewielki przedział oddzielał każdą wracają-
231