611
CENA
ilości pewnych dóbr produkcyjnych (np. pracy i surowców) ze stalą ilością dóbr takich, jak budynki i instalacje techniczne. Działa wówczas prawo zmniejszającego się przychodu i koszty krańcowe wzrastają. Dlatego to krzywa podaży, obrazująca związek zachodzący między ceną a ilością zaofiarowaną danego dobra w krótkich okresach czasu, jest zawsze wzrastająca. Tylko krzywa podaży, obrazująca związek między podażą a ceną danego dobra w okresach na tyle długich, że może nastąpić proporcjonalne powiększenie ilości wszystkich dóbr produkcyjnych, jest lin ją poziomą.
3. Niektórzy ekonomiści biorą też pod uwagę wypadek, w którym koszty krańcowe maleją wraz ze zwiększeniem ilości wyprodukowanej wskutek tego, że produkcja na większą skalę umożliwia wprowadzenie lepszego podziału pracy i t. p.
Z tem spadaniem kosztów krańcowych wraz ze wzrostem ilości wyprodukowanej nie należy mieszać częstego faktu malenia kosztu średniego, dzięki lepszemu wyzyskaniu inwestowanego kapitału zakładowego, które następuje tylko, jeśli zakład produkcyjny nie wyzyskuje w pełni swej zdolności produkcyjnej. To malenie kosztu średniego jest wywołane tem, że me-wyzyskujący całej swojej zdolności produkcyjnej zakład musi i tak ponosić koszt amortyzacji swoich budynków, instalacji oraz utrzymania personelu technicznego. Im większy tedy rozmiar produkcji, tem mniej tego kosztu przypada na jednostkę wyprodukowaną. Powyżej zaś rozważamy wpływ na koszt krańcowy rozszerzenia produkcji, przy jednoczesnem dostosowaniu zdolności produkcyjnej zakładów do nowych rozmiarów produkcji.
W tym wypadku niema jednak wolnokon-kurencyjnej ceny równowagi. Jeśli bowiem koszty krańcowe maleją wraz ze zwiększeniem ilości wyprodukowanej, to każdy producent stara się o wyprodukowanie jaknaj-większej ilości, bez granic, rezultatem czego musi być ostateczne wyparcie tych, którzy w rozszerzeniu produkcji nie mogą nadążyć i wywołany tem proces wyeliminowania słabszych producentów musi się skończyć powstaniem monopolu. Czy jednak takie stale malejące skale kosztów krańcowych rzeczywiście istnieją, jest w nauce wysoce sporne. Zdaje się, że zachodzi tu pomieszanie punktu widzenia statycznego i dynamicznego.
Tak więc przy wolnej konkurencji krzywa podaży jest albo rosnąca albo pozioma. Nie uwzględniliśmy jednak wpływu, jaki zwiększenie ilości użytej dóbr produkcyjnych wywiera na ich cenę. Z reguły zwiększenie to działa na ich cenę zwyżkowo. Następuje to przedewszystkiem przy tych dobrach produkcyjnych, których wytworzenie odbywa się pod działaniem prawa zmniejszającego się przychodu (np. bogactwa mineralne, wytwory rolnicze). Jednakże, niezależnie od tego, zwiększenie użycia pewnego dobra produkcyjnego w pewnej gałęzi produkcji powoduje zwyżkę jego ceny. Dzieje się to dlatego, że aby użyć w jednej gałęzi produkcji większej ilości pewnego dobra produkcyjnego, trzeba ograniczyć jego użycie w innych gałęziach produkcji, a da się to tylko uskutecznić dzięki podwyżce jego ceny. Wyciągnięcie pewnych ilości danego dobra produkcyjnego z innych gałęzi produkcji powoduje bowiem: po pierwsze zwiększenie jego produktywności krańcowej w tych gałęziach produkcji, a zatem zwiększenie ceny, którą producenci zatrudnieni w tych gałęziach produkcji będą chcieli za nie zapłacić; po drugie zaś powoduje to ewentualne zmniejszenie ilości produktów wytwarzanych przez te gałęzie produkcji i wskutek tego zwyżkę ceny tych produktów. Zachęci to producentów w tych gałęziach produkcji do płacenia wyższych cen za dane dobro produkcyjne. Dlatego z reguły wyciągnięcie pewnej ilości dobra produkcyjnego z jednej gałęzi produkcji dla rozszerzenia produkcji gdzieindziej musi wywołać zwyżkę ceny tego dobra produkcyjnego. Dlatego też nawet tam, gdzie przez proporcjonalne powiększenie ilości użytych dóbr produkcyjnych można powiększyć proporcjonalnie produkt, koszt krańcowy musi wzrastać wraz ze zwiększeniem produkcji, gdyż rosną ceny dóbr produkcyjnych. Tam zaś, gdzie wskutek konieczności użycia niepomnażalnych dóbr produkcyjnych działa prawo zmniejszającego się przychodu wskutek drożenia dóbr produkcyjnych, koszt krańcowy oraz krzywa podaży wzrastają silniej, niżby to wynikało z samego tylko prawa zmniejszającego się przychodu.
Widzimy więc, że podaż jest z reguły rosnącą funkcją ceny; składa się na to, poza prawem zmniejszającego się przychodu, które działa tylko w pewnych gałęziach produkcji, wzrost cen dóbr produkcyjnych, wywołany zwiększeniem zużycia tych dóbr produkcyjnych przez daną gałąź produkcji. Widzieliśmy też, że
39'