207
cćj naszą istotę? Skądże byłaby się wzięła u ludzi, gdyby nie miała źródła w ich naturze? , r
Teorya ta okazuje się o tyle więcój świętą w swym pierwiastku, o ile bardzićj uderzającym sposobem sprzeciwia się swoją praktyczną moralnością zepsutój aż do zbytku starożytności, która popychała człowieka w różnego rodzaju nierządy, a przecież nie mogła zetrzeć ze swego ducha praw, Boskiemi głoskami kreślonych 1).
Pewien uczony angielski jeograf, mówiąc o obyczajach wschodnich powiedział:
krajach wschodnich lekceważą czystość 2): otóż obyczaje wschodnie są właśnie obyczajami staroźytnemi i będą wiecznie obyczajami każdego narodu niechrześciańskiego. Ci, którzy je zgłębiali w Autorach klassycznych, i w pewnych pomnikach sztuki jakie nam pozostały, uznają, iż niema przesady w tćm wyrażeniu Fellera: „Że pół wieku pogaństwa przedstawia nieskończenie więcój straszliwych zbytków, niżby ich znaleść można wę wszystkich chrześciańskich monarchiach, odkąd chrześcianizm panuje na ziemi 3).
A jednak wśród tego głębokiego i powszechnego zepsucia, widzimy wypływającą na wierzch niemniej powszechną prawdę, która obok podobnego systemu obyczajów w żaden sposób pojąć i wytłómaczyć się nie da, a tą jest: iż jeden człowiek stworzony jest dla jednój kobiety, a co nadto jest, złćm jest.
W Rzymie za panowania cesarzów, znakomite osoby jak Pol-lion i Agryppa, sprzeczali się o zaszczyt dostarczania krajowi we-stalki. „Przeniesiono córkę Polliona jedynie dla tego, że jój matka nie należała nigdy do nikogo więcej, oprócz do swojego małżonka. Agryppa zaś skaził dom swój rozwodem 4).u
Słyszanoż kiedy coś bardziej zadziwiającego ? Cdzieź i jakim sposobem Rzymianie ówcześni wyszukali pojęcia o nieskazitelności małżeństwa, oraz przyrodzonego sojuszu między czystością a ołtarzem ? Jakże doszli tego, że dziewica, córka rozwiedzionego człowieka, jakkolwiek owoc prawego małżeństwa i osobiście żadnego nie dźwigająca zarzutu, była przecież skażoną w obliczu ołtarza ? Pojęcia te zatćm muszą mieć pierwiastek w naturze ludz-
1) FurjTjau Bud (Orig. adv. Cels., lib. 1, c. v.)
2) Pinkerton Tom V tłom. franc, str. 5. Autor zakreśla w tych słowach jakoby wielką granicę pomiędzy Alkoranem i Ewangelią.
3) Cath. philos. Tom Ili, Rozdz. VI §. I.
4) „Praelata est Pollionis filia non ob alliud quam quod mater ejus in eodem conjugio manebat. Nam Agrippa dissidio domum imminu-erat.4< (Tacit. Ann. II, 86,)