62 ASYRJA
chaldejskiemu Merodach-Baladanowi III (ryc. 123), który już za czasów Sar-gona przez pewien czas (722—710) rządził w Babilonie, opanować na nowo tę stolicę (r. 702). On to połączył się także z Elamitami i Aramejczykami do wspólnej działalności przeciw Asyrji. Po długich i zmiennych losu kolejach, Senaheryb zdobył nareszcie Babilon (r. 688) i straszną wywarł na nim zemstę: całe miasto z gruntu zburzył, spalił, i wodami Eufratu je zalał. Złoty posąg Marduka (ryc. 26), święty symbol naczelnego nad całym światem władctwa religijnego, uprowadził do Niniwy. Miasto i państwo babilońskie na pewien czas istnieć przestało.
Syrja sprawiała Senaherybowi niemało kłopotu. Tam pod wodzą Eze-chjasza, króla judzkiego, utworzyła się silna koalicja przeciw Asyrji; nawet Arabowie z Musri i Meluha przysłali pomoc. Senaheryb przeto w r. 701 wybiera się na zachód do Fenicji i Palestyny. Buntowniczy Tyr pada; inne miasta się poddają; ale armja koalicji czeka na króla królów pod Altaku. Senaheryb ją bije; część swej armji wysyła pod Jerozolimę, a na czele drugiej pustoszy osobiście i zajmuje całą Judeę aż po Lakiś, które oblega. Rycina (138) przedstawia to oblężenie. Całą tę wyprawę opisuje szeroko Senaheryb na sześciobocznym glinianym graniastosłupie (t. zw. Taylora).
Posłuchajmy jego opowiadania, które się odnosi do Ezechjasza: „Hizki-jaszowi, Judejczykowi, który nie ugiął się pod jarzmo moje, obiegłem 46 miast uzbrojonych i murami otoczonych; ponadto mniejszych miasteczek w ich okolicy bez liczby; zerwałem ich wały zapomocą taranów. Przy szturmie wojsk Zuk-Sepa porobiłem w nich wyłomy zapomocą toporów; obiegłem je i zdobyłem. 200.150 ludzi wszelkiego wieku i płci, a także koni, mułów, osłów, wielbłądów, bydła rogatego i owiec bez liczby uprowadziłem z nich i policzyłem jako swą zdobycz. Jego zaś samego, niby ptaka w klatce, zamknąłem w Jerozolimie, w jego stolicy. Usypałem szańce przeciw niemu, a uchodźców z jego miasta karałem. Miasta jego, które spustoszyłem, wyłączyłem z jego krainy i oddałem je Mitinti, królowi Azotu, i Padi, królowi Ekronu, i Silbelowi, królowi Gazy, i tak umniejszyłem kraj jego. Do poprzedniego haraczu, podatku z jego kraju, dołożyłem daninę i podarunki dla mego Majestatu, i nałożyłem mu je. Hizkijasza ogarnęło przerażenie na widok blasku mego Majestatu; Arabowie i jego dzielni rycerze, których on sprowadził do obrony Jerozolimy, swej stolicy, popadli w przestrach" (Winckler, Keil-schriftliches Textbuch zum A. Testament, str. 45—46). Ezechjasz wysłał tedy posłów do króla królów, zdając się na jego łaskę. Tę scenę uwiecznił Senaheryb na osobnej płaskorzeźbie (ryc. 139). Król siedzi na tronie, za nim urzędnicy dworscy z pióropuszami; przed królem stoi jego wezyr, w dali jeńcy żydowscy. „Prócz 30 talentów złota i 800 talentów srebra — opowiada dalej Senaheryb — musiał (Hizkijasz) posłać za mną do Niniwy, mej stolicy,