BABILON W ŚWIETLE SWYCH RUIN I SZTUKI 105
Dotychczas odkopano zaledwie zarys głównych linij i stwierdzono, że świątynia składała się z dwóch gmachów. Główny, zachodni (ryc. 269) miał około 80 m długości i szerokości, i wielki dziedziniec w środku, do którego ze wszystkich czterech stron prowadziły osobne bramy. Brama wschodnia była najważniejszą. Każdej bramy strzegły po dwa smoki (sirruś) posrebrzane. Trzy celle posiadała ta przepiękna świątynia: w północnej królował Ea, w południowej Anu i Bel, w zachodniej wreszcie Marduk i Sarpanit. Posąg Mar-duka (ryc. 26) ważył według Herodota (I, 180) 800 talentów złota; wysokość drugiego bałwana szczerozłotego wynosiła 12 łokci. Część wschodnia świątyni Esagila nie została jeszcze całkowice odkopana. Wiadomo tylko, że składała się z dwóch dziedzińców i służyła może za magazyny.
Rozmiarami przewyższała świątynię Esagilę jej wieża zwana Eteme-nanki1) (ryc. 279). Leżała ona na północ od świątyni na olbrzymim placu kwadratowym, okolonym murami. Długość każdego boku zzewnątrz wynosi przeszło 400 m. Ta olbrzymia przestrzeń przedzielona była murami na trzy dziedzińce, północny, zachodni i środkowy, na którym dopiero wznosiła się sama wieża. Bok kwadratowej podstawy wieży wynosi dziś 90 m długości. Z południa prowadziły na szczyt pierwszego piętra schody, 50 m wysokie. Pełnej wysokości wieży niestety nie znamy. Herodot (I, 181) twierdzi, że miała 7 piąter i że na szczycie ósmego mieściła się wielka świątynia, w której był złoty stół i łoże (według Ktezjasza natomiast trzy posągi: Zeusa, Hery i Rei). Te dane są jedyną prawie podstawą do przypuszczalnych rekonstruk-cyj. Nic dziwnego zatem, że wypadły one bardzo odmiennie. Koldewey np. (ryc. 269) wcale tej kwestji nie rozwiązuje. Inni zdobywają się na domysły budowli trzechpiątrowej (ryc. 91) z małą świątynką na szczycie lub budowli 7-miopiątrowej (ryc. 94) ze schodami z jednego boku; inni wreszcie (ryc. 96) przyjmują wieżę 7-miopiątrową o podwójnej rampie bocznej. Jakikolwiek jednak kształt nadamy tej wieży, nie trzeba zapominać, że w każdej hipotezie całość jej musiała się przedstawiać wspaniale (ryc. 269). Wszak tego wieżę-kolosa otaczały dziedzińce i wspaniały peribolos, wieńczył szereg pałaców i zabudowań kapłańskich, magazynów i schronisk dla pielgrzymów, zdobiły białe ściany, okryte barwną emalją, strzegły bronzowe bramy i groźne mury, opatrzone wysokiemi portalami i prawdziwym lasem tysiąca wieżyczek. Co to za potężny widok ogromu i bogactwa! A gdy w wyobraźni zaludnimy te przestrzenie mrowiskiem tłumów, posuwających się drogą świętą w uro-
*) Z wiążą Etemenanki nie musi się utożsamiać wieży Babel, o której opowiada G e n. 11, 4 nn. Identyczność Babelu z Babilonem nie jest bynajmniej naukowo udowodnioną. To też niektórzy z uczonych upatrują wieżę Babel (wieżę pomieszania języków) raczej w najstarszej wieży miasta Nippur, która istniała już około 6000 lat przed Chr. Por. o tern T. Hału-szczyńskij, De urbis Babel exordi!s, Leopoli 1917, str. 65—68.