4 S. DICKSTEIN.
w szeregach obrońców ojczyzny, a już jako młodzieniec dwudziesto-kilkoletni jest, według własnego świadectwa, w posiadaniu najwyższych prawd filozoficznych i naukowych. Lecz nie uprzedzajmy wypadków i starajmy się przynajmniej spisać to wszystko, co jest nam wia-domem i przedstawia zewnętrzne koleje jego życia w epoce młodzieńczej .
Wielkopolska jest kolebką Hoene-Wrońskiego. Czy urodził się w samym Poznaniu, czy w hlizkości tego miasta, dokładniej, dla braku świadectw pewnych, określić, nie potrafimy4). To pewna, że ojciec jego, Antoni Hoene, w tym czasie lub nieco później mieszkał w Poznaniu 5). Nie był Antoni Hoene synem polskiej ziemi; przybył on z Czech do Polski, wezwany podobno przez hrabiego Raczyńskiego, jako budowniczy do budowy pałacu w Rogalinie 6). W Polsce pozostał na zawsze. Dwa razy był żonaty, najprzód z Gertrudą Gruber, a następnie z Elżbietą Biernicką. Miął dzieci troje: dwóch synów i córkę 7). Starszy syn, któremu nadano imiona Józef Marya, jest naszym późniejszym filozofem. Urodził się dnia 24 sierpnia 1778 roku.
Ojciec Wrońskiego był bez wątpienia człowiekiem wykształconym; jako dość zamożny, mógł dać dzieciom swoim staranne wychowanie 8). Lecz w jaki sposób tern wychowaniem kierował, nic o tern nie wiemy. Pewniejszą jest wiadomość, że młody Józef już w bardzo wczesnym wieku pojechał do Warszawy i tam wstąpił do wybornego pod wielu względami zakładu naukowego, do korpusu kadetów, w którym przed laty kształcił się Tadeusz Kościuszko 9). Szkoła kadetów była zakładem naukowym, dającym więcej może ogólne niż zawodowe wykształcenie; profesorów miała dobrych, nieraz nawet znakomitych, a żądnym wiedzy młodzieńcom mogła dawać wiadomości dość rozległe i gruntowne 10). Wroński, mając lat piętnaście, edukacyę szkolną ukończył, bo w pamiętnym roku 1794 zapisuje się do szeregów artyleryi narodowej i otrzymuje stopień porucznika. Musiał zatem przyszły myśliciel posiadać już wówczas odpowiednie wiadomości zawodowe i być obeznanym z balistyką. W późniejszej swej pracy naukowej niejednokrotnie zajmował się tą nauką, którą poznał na progu swej działalności życiowej Jedno z dzieł drukowanych, a dziś zaginionych, o którem mowa będzie niżej, i liczne dość rękopisy z epoki późniejszej świadczą, że z zamiłowaniem uprawiał ten dział mechaniki stosowanej.
W szeregach armii spotykamy naszego porucznika pod imieniem Wrońskiego. Nazwisko to miało na zawsze pozostać połączonem z jjego nazwiskiem rodzinnem „Hoekneu, którego transkrypcyą zmienił później na Ho6ne; tak że potem nazwisko jego występuje pod postacią Hoene-Wroński; najczęściej jednak nazywał się wprost Wrońskim. O imieniu