POGLĄD MORALNY. 143
kryt lub Di ogen es z Apollonii, ani nie wzbogacił matematyki nowemi teoryami, jak uczniowie Pitagorasa, ani nie był wielkim literatem, jak Empedokles lub Parmę ni des; nadto system świata przezeń naszkicowany jest w głównych rysach niewykończony, a w szczegółach prawie zawsze błędny. Jakaż więc podstawa jego sławy ? Pamiętajmy jednak, że czasem wystarcza rzucie jedne myśl wielką, aby zostać sławnym, a nie potrzeba nawet, aby ta myśl była pod każdym względem prawdziwą, wystarcza, że choc część prawdy zawiera, lub że może pobudzić do szukania prawd nowych. Tak pono ma się rzecz z He-raklitem, który niewątpliwie wypowiedział, nie jedne, lecz kilka myśli wielkich. Dzisiaj, z naszego punktu widzenia, mogą wydawać się niedostatecznemi, nawet, po części błędnemi, ale porównane z tern, co było przed nim, lub też względnie do częściowych prawd w nich ukrytych, były one bogate w następstwa, a jeszcze dzisiaj słusznie zdumiewają.
Najsamprzód nikt nie zwrócił dotąd uwagi na fakt, że Hera. klit pierwszy wprowadził do filozofii, jeżeli nie etykę w znaczeniu późniejszym, to w każdym razie pogląd moralny na świat. Nie stworzył etyki, bo to zasługa nieśmiertelna Sokratesa, ani polityki, bo to dzieło Arystotelesa, ale pierwszy z pośród filozofów jońskich, poruszył kwestyą stosunku moralnego, w jakim człowiek zostaje lub zostawać powinien do otaczającćj go przyrody. Przed nim Jończycy patrzali na wszechświat oczami geologów i astronomów. Poprzestali na pytaniu: czem jest to wszystko, co widzimy? Heraklit pierwszy postawił inne pytanie: jaką wartość mają dla nas rzeczy tego świata? Pytanie głębokie, a choć odpowiedź była niedokładną, pozostaje wrartość jego niezmniej-szoną. Nie dosyć znać chemiczny skład lub astronomiczny układ świata, ważniejszem jest wiedzieć, jakie nasze do świata stanowisko; czy mamy zjawiskom jego podlegać, czy nad niemi panować; używać ich lub też ich się wyrzekać! Te pytania z pośród filozofów pierwszy Heraklit poruszył; pierwszy tłumaczył rodakom swoim, że może zachodzić między światem a nami stosunek moralny, źródło rozlicznych obowiązków. Na tę zasługę nie zwrócono dotąd uwagi należytćj. Ze 11 er n. p. twierdzi, że etyka Efezy jeżyka nie ma wielkiego znaczenia, skoro jego poglądy, dosyć nieokreślone i ogólnikowe, znajdują się także u innych pisarzy nie