208 pitaookejczycy.
w nim się schodzące, otrzymamy najprostsze ciało, piramidę o czterech trójkątnych płaszczyznach. Słusznie więc 4 będzie ciałem, 5 jeg° jakością i kolorem (-oiótyjs x«t ypwjię), gdzie kolor oznacza wszelką jakość pod zmysły podpadającą 1). Dalćj będzie 6 życiem ciała; 7 rozumem, zdrowiem, światłem; nareszcie 8 miłością, przyjaźnią, roztropnością, refleksyą. Tyle Filolaos, a z jego słów wynika, że tylko zajmował się organizmami cielesnemi, uważając je za ostatni szczebel w rozwoju przyrody, od punktu bezprze-strzennego do ciała ludzkiego, z czem zgadza się inne jego zdanie, jakoby wrażenia zmysłowe były jedynem źródłem poznawania 2).
Gdy już raz zrównano liczby z ciałami, łatwo było z nich wydobyć niezliczoną rozmaitość stworzeń. Siłą pędzącą w tern rodzeniu będą wyliczone przeciwieństwa, a przed innemi pierwsze ich trzy pary: określone i nieokreślone, nieparzyste i parzyste, jedno i mnóstwo. Dają się one sprowadzić do dwóch głównych: jednoty 1 dwójki (|xova;, cuaę). Z pierwszćj pochodzą wszystkie nieparzyste, z drugićj parzyste liczby. W nieparzystych, choć wyrażają wielość, przeważa przecież jedność, bo gdy którąkolwiek podzielimy przez dwa, zostaje jako reszta jedno. Parzyste zaś są pod panowaniem dwójki, bo nic nie zostaje, gdy są dzielone przez dwa. Skoro liczby są rzeczami a rzeczy liczbami, było oczy wistem tego następstwem, że wszystkie jestestwa rozpadają się podobnież na dwa olbrzymie szeregi, według tego, czy przeważa w nich jednota czy też dwoista natura. Jedne nie dają się ani dzielić ani rozmnożyć, będą więc stałemi, boskiemi; drugie, bo po-dzielne i rozmnażalne, będą nie boskiemi, zmiennemi.
Każda liczba, parzysta czy nieparzysta, zawiera w sobie coś z jednoty, bo każda jest liczbą jedną; możemy więc jednotę, monadę, uważać za pierwiastek czynny, kształtujący a wszystkie liczby parzyste za bierne, potrzebujące niejako zapłodnienia przez monadę, aby mogły być liczbami rzeczywistemi. Prawda, że i w nieparzystych ona przebywa, ale ta zachodzi różnica, że w nich monada włada bez żadnćj przymieszki (bo podzielone przez dwa, zostaje zawsze monada jako reszta), w parzystych
') Arist. de sensu c, 3* 01 ritf&ayóęuot z>jv tnnfdt>einv yęotnv txdlovv. t. j. nazywali powierzchnią ciał kolorem (a razem z powierzchnią wszystkie na niej występujące przymioty).
*) Zol), wyźćj cytow. frgm. Filolaosa a oprócz tego frgm. 4.