Sejmy
m
się izba poselska, wybierała trzy komissyje głosowaniem tajnein, jedne przychodów skarbowych, drugą prawodawstwa cywilnego, trzecią kryminalnego. Rada stanu, to jest ministrowie, gotowała projekta na sejm i wnosiła je na właściwe komissyje według treści projektu, każdy minister bywał w komissyi obrońcą swojego projektu. Komissyje zgromadzały ich u ministra, przyjmowały albo zmieniały, albo odrzucały projekt. Minister sam nie był w stanie przyjmować żadnych zmian, bo przedstawiał projekta wygotowane na tej radzie stanu Odwoływał się tedy do rady," która mogła pozwolić członkowi komissyi rozprawy w tym przedmiocie, ale na swoich posiedzeniach. O zmianach stanowiła rada, czy je przyjąć i projekt znów odsyłała do izby. Ministrowie mieli głos stanowczy w izbie. Ministrowie i członkowie komissyi tylko mogli głos podnosić na posiedzeniach izby, lecz ministrowie zawsze w obronie, członkowie zaś w obronie prawa lub w zmianie projektu. Izba wysłuchawszy rozmaitych obron i nagan, głosowała za lub przeciw, tajnie, prostą większością głosów. Marszałek mógł w każdym czasie zamknąć rozprawy zapewnieniem, że projekt należycie jest wyjaśniony. Jeżeli projekt był przyjęty, szedł na sankcyję senatu, jeżeli odrzucony', przepadał. Senat tutaj grał rolę wyższej instancyi i z konstytucyi francuzkiej cesarstwa był żywcem skopiowany. Był senatem zachowawczym, to jest pilnował ducha i treści konstytucyi, przestrzegał, żeby cała nie wyszła poza kres wolności swoich i przywilejów. Mógł odmówić tedy sankcyi prawu, jeżeli uchwalone było nie według formalności przepisanych konstytucyją, jeżeli w obradach i wykonaniu zaszedł jaki gwałt, jeżeli nie rozstrzygała większość głosów, jeżeli prawro narażało bezpieczeństwo księztwa lub przeciwiło się konstytucyi. W każdym razie, gdy tak wypadło, senat nadawał prawo królowi przez uchwałę wyszczególniającą powrody, uchylenia projektu przyjętego przez izbę poselską. Jeżeli izba nie zachowała tylko formalności, król przy wysłuchaniu rady stanu mógł nakazać odesłanie projektu do izby z ostrzeżeniem, zęby porządnie postępowała. Gdyby izba raz jeszcze była nieporządną, król ją rozwiązuje i nakazuje nowe wybory posłów i deputowanych. W razie rozwiązania izby, prawo tyczące sic dochodów skarbowych
0 które rzecz szła, pozostaje na rok jeden w swojej mocy, a prawa cywilne
1 kryminalne, o które również rzecz szła, pozostają bez żadnego określenia i zmiany. Król miał i na senat sposób; gdyby sankcyi nie chciał nadać, mógł do pewnej liczby mianować nowych senatorów, żeby powiększyć grono przychylnych sankcyi. Król mógł ogłosić prawro i z zatwierdzeniem senatu, lub pomimo nawet pobudek przeciwnej uchwały senatu. W takichto ciasnych granicach swojej władzy prawodawczej obradowały sejmy polskie księztwa Warszawskiego. Uważmy najprzód, że prawodawca w istocie nie chciał dać pożywy dla obrad i uwodził się najprzód względem dawnych sejmów polskich przesądami i stronnością, ale więcej na to ścieśnienie władzy sejmowej wpływały jego własne pojęcia o reprezentacyi narodowej i jej sile lub potrzebie. Wszechwładny u siebie cesarz Francyi nie lubił rozpraw i oporu. Konstytucyję więc taką podyktował, że była urojeniem na sejmach tych władza prawodawcza. Izba poselska nie cała mogła rozprawiać, nawet źle wyraziliśmy się, rozprawiać, ale zdanie o projekcie podnosić, pięciu jej tylko członków miało prawo robić skromne zastrzeżenia poza sejmem i te zastrzeżenia mogła rada stanu bez litości odrzucać. Izba poselska była sejmem niemym, która głosowała tylko na zadany temat: tak lub nie. I ponad izbą jeszcze piętrzył się tłum coraz wyższych władz prawodawczych, rada stanu, senat, po nad senatem król. Co król kazał, to zrobiła rada stanu, a projekt czy uchwalony czy