Sejmy
883
nia kombinacyj, chyba dla tego że inne koustytucyje rozwiązywały izby? U nas ta nowość w konstytucyi Napoleońskiej nie miała wcale praktycznego znaczenia. Zakres mały czynności sejmowych, zmniejszał się jeszcze treścią projektów przedstawianych przez radę stanu. Za księztwa warszawskiego dwie sprawy były na porządku dziennym, podatki i utrzymanie wojska, ale te sprawy, o ile sejm się nad niemi rozwodził, nie podnosiły stanu materyjalnego księztwa, ani dawały rękojmi jego politycznej potędze i nadziejom, dostarczały tylko zasobów Napoleonowi, poświęcały przyszłość dla wiary. Rzeczy ważnych dla dobrobytu samego księztwa, dla jego zakwitnienia i pomyślności, sejmy nie rozbierały. Prawodawstwo wprowadzono francuzkie i rzeczywiście me wniem miały izby księztwa robie wyłomy, w dziele, do którego cesarz Francyi przywiązywał i niedaremnie, tyle swojej szlachetnej dumy. Schodziły więc sejmy na drobiazgowych i małych uchwałach. To kodex kryminalny obowiązujący w księztwie, stosowano do zasad francuzkich, to na mocy kodexu Napoleona wprowadzano akta stanu cywilnego, to dawano królowi prawo dozwalania związków małżeńskich pomiędzy pozostałym przy życiu małżonkiem a bratem lub siostrą zmarłego. Raz uchwaliły izby jaka ma być stopa procentowa od sumin świeckich i duchownych. Prawo o aktach stanu cywilnego przeszło lekkomyślnie, bo nikt go prawie z posłów nie czytał. Prawem o dozwalaniu związków małżeńskich, ubliżano Kościołowi, który też nie szczególnie się miał w owych czasach Wolteryjańskich. Tak nieraz prawa sejmowe księztwa budziły niesmak, niczego nie urządzały, a podatkami wycieńczały kraj biedny. Oppozycyi ani było poświecić. Kryła się ona po za sejmem w poufnych pogadankach poselskich. Razem obok urzędowego sejmu w izbach, zawiązywał się drugi pozaurzędowy, także w izbach i swobodnie o wszystkiem rozprawiał, ale był in passivitate, jak mówiono za Rzeczypospolitej, w bierności, to jest żadnego na sprawy nie wywierał skutku. Ważne wszelako było w nowej konsty-tueyi usanktyjonowanie porządku, który stworzył sejm wielki, a nawet jego rozszerzenie. Sejm wielki nadał prawo obywatelskie miastom królewskim, powołał je do sejmowania, pomieścił plenipotentów' miejskich w komissyjach rządowych, dał im więc udział w rządzie. Za księztwa Warszawskiego rozszerzono to prawo. Rzeczpospolita tylko 24 plenipotentów miast królewskich powoływała na sejm: konstytucyja księztwa zaś najprzód 40, potem 66, to jest liczbę wyrównywającą dwom trzecim posłów: od szlachty. Reprezentacyja od nieszlachty powiększyła się więc znakomicie, ale dodajmy, że stany pomięsza-ły się i że nie przywiązywano za czasów księztwa wagi do szlachectwa staropolskiego, naprzód ztąd, że już sejm czteroletni wybił wielki wyłom w tem prawodawstwie Rzeczypospolitej, a powtóre, że po upadku Polski niekoniecznie szlachcic był właścicielem ziemi i niekoniecznie mieszczanin rękodzielnikiem i kupcem. Na sejmikach głosowali właściciele ziemi, bez względu ktobądz nim był, » na zgromadzeniach gminnych mógł nie jeden głosować stary szlachcic, który do sejmików nie wchodził. Tradycyjne zostało więc pojęcie, że posiadanie ziemi jest szlachectwem. Pomieszały się więc, jak powiedzieliśmy, dawne stany, a konstytucyja zniosia je nawet powiedziawszy, że wszyscy obywatele są równi przed obliczem prawa. Jednakże zostały dwa nazwiska i obrad i wybieranych, sejmiki i zgromadzenia gminne, posłowie I deputowani. To ideja sejmu wielkiego, który stawiając pierwszy krok ku równouprawnieniu, nie oswoił się jeszcze z myślą poplątania nazwisk, bo w ustawie 3 Maja były sejmiki i zgromadzenia ludu miejskiego, wybrani zaś zwali się posłami i plenipotentami. Konstytucyja warszawska, która ogłaszała równość wszystkich