514
rożytnych mieszkańców Polski na Francuzów z czasów renifera dla tego, że w jaskiniach Francji wykopano rogi antilopy saiga1).
Przewagę kulturowego rozwoju pokoleń myśliwskich północnego lądu nad południowym uwydatnia hąjwidoczniej społeczny układ obu. Na północy udało się Ethnografom przez porównanie języków pojedyncze hordy połączyć w ludv i siedziby tychże określić. W Brazylii, Guayanie i Yenezueb byłoby to daremną pracą, gdyż tam nie spotykamy wcale ludów, tylko luźne hordy, i musianoby sztuczne tworzyć nazwy, aby pokrewne językiem hordy połączyć w gromady. W północnej Ameryce mieszkały natomiast ludy Algonkinów na obszarze, ujętym w granice, w które się na zachodnim stoku gór Alleghańskick Irokezi wsunęli. W dziejach występują już owe ludy, połączone w związki, wydaiące wojnę, zawierające pokój i układy państwowe; były nawet chwile, chociaż krótkie, w których się udawało połączyć wszystkie ludy myśliwskie w jeden związek przeciwko europejskim najeźdźcom. Wszystkie ludy zachowywały również pewne międzynarodowe postanowienia, jak np. to, aby wieczny pokój na uświęconej ziemi łomów czerwonego kammnia do fajek panował. Nakoniec, a to jest dla nas rzeczą najważniejszą, dostrzegamy u północnych Amery.Kanów początki wymiany myśli za pomocą obrazowego pisma. Podobne zapiski były wprawdzie czytelne tylko dla tych, którym znane było znaczenie obrazo w i ich stosunku do pewnych wydarzeń. Lecz takie doKumen-ta służyły zawsze do odświeżenia pamięci. Takich prób nie spotykamy zaś nigdzie ani śladu w południowej Ameryce na wschód od For-dylerów7 i z tego powodu zaprzeczyć nie można, że mieszkańcy północnego lądu, (pominąwszy ludy kulturowe, o których wreszcie to samo posiedzieć można) wyższego stopnia kultury od mieszkańców-połu-dniowój Ameryki dosięgli. Obecnie wypada nam jeszcze tylko zbadać-czy i o ile ukształtowanie powierzchni kraju wpłynąć mogio na owe różnice w rozwoju obyczajowości i kultury.
Otóż upatrujemy w tern wielką wyższość północnej Ameryki, iż bliżej starego świata leży aniżeli południowa tak że rośliny, zwierzęta i ludzie, przedzierające się przez cieśninę Berynga, pierwej na północnym lądzie się rozprzestrzenić musiały, nim do południowego dostać się mogły. Tak samo jak Eskimosy z Azyi później taro dotarli, a znajomość żeglarska z Kamczatki przez Aleuty na zachodnie wybrzeża północnćj Ameryki się przeniosła, tak samo dostały się i pewne wjk*
J) zob. powyż. str. 40. 207.