RELIGJA LUDÓW EUFRATEJSKICH 15
ugrupowaniach opiera się cały panteon eufratejski, liczący przeszło 3000 bóstw, — panteon, który zwolna w państwie asyryjskiem doznał ostatecznie „naukowego" ustalenia, a w neobabilońskie] monarchji został uzupełniony przez wznowienie kultu starych bóstw miejscowych.
Obok tego polityczne przewroty jak i przewaga miasta Babilonu (od czasów Hammurapfego) nad całą krainą sprawiły, że babiloński Marduk zlał się w jedno z Enlilem (z Nippur) i uważany był za syna bóstwa Ea (z Eridu) i jego małżonki Damkiny. Podobnież i Nabu (Nebo), bóstwo Borsippy (sio-strzycy Babilonu) przedzierzgnęło się w syna Marduka. Oczywista, że w asyryjskim panteonie wojenne bóstwo narodowe Aśśur uchodziło za potężniejsze od wszystkich innych bogów, tak dalece, że dopiero po upadku Niniwy miejsce Aśśura mógł zająć z powrotem babiloński Marduk.
Bogowie stoją nieraz w ścisłym związku ze światem zwierzęcym i przyjmują czasem postać zwierząt lub istot mieszanych. Tak np. bożka Ea wyobrażali sobie Asyryjczycy jako mieszaninę człowieka i ryby, coś nakształt późniejszego Dagona Filistynów (ryc. 22).
Wogóle religja zajmowała u Sumerów i pierwszych Semitów babilońskich stanowisko naczelne, jeszcze może wyższe, niż u Egipcjan. Władcy ziemscy nie są synami, ale tylko ulubieńcami bogów; od nich biorą swą władzę, są ich kapłanami (p a t e s i). Głownem ich zadaniem to troska o obrzędy kultu, o budowę świątyń i składanie ofiar wotywnych. Bogowie kierują wszyst-kiem przez wyroki prorocze (ominą), jakie wydają. Wszystko zależy od nieubłaganego losu; żeby jednak wyroki losu można wyczytać w gwiazdach, tego ani Sumerowie, ani starzy Babilończycy jeszcze nie wiedzieli, bo astro-logja — wbrew nieuzasadnionemu twierdzeniu panbabilonistów — jest dopiero płodem spekulacji chaldejskiej z I-go tysiąclecia przed Chr., a nie przedtem. Natomiast losom przyszłości poświęcano wiele troski, połączonej z zabobonem ; czytano ją w ruchach zwierząt, badano w ich trzewiach, a zwłaszcza w wątrobie (ryc. 32), w locie ptaków, a w końcu (po VII wieku przed Chr.) w astrologicznych kombinacjach.
Bogowie są naogół bardzo gwałtownego i wojowniczego usposobienia. Aby zatem ich łaskę sobie zjednać składano im w świątyniach i na osobnych ołtarzach (ryc. 31) ofiary, początkowo nawet z ludzi (ryc. 33) i częste libacje (ryc. 35), urządzano modły, uroczyste święta i procesje (ryc. 36) i używano względem nich czarnoksięskich zaklęć (śiptu), których teksty zachowały się do naszych czasów w ogromnej ilości.
Obok bogów cieszyły się u ludów eufratejskich wielką czcią także i duchy. Rozróżniano ich dwa rodzaje. Duchy dobre, czyli gen jusze (ryc. 37), strzegą między innemi świętego drzewa (ryc. 38,14); wyobraźnia artystów przedstawiała je sobie w postaci ludzkiej uskrzydlone (ryc. 34) lub też w kształcie istot mięszanych, jako tak zw. lam as su — cheruby (ryc. 13)