120 LITERATURA I WIEDZA LUDÓW EUFRATEJSKICH
broni przed myśliwcami. Ci zwracają się ze skargą do Gilgameśa, a on poleca jednej z kapłanek Iśtary, aby udała się do Eabaniego, usidliła go swemi wdziękami i sprowadziła do Uruk. Zamiar powiódł się w całości tak dalece, że Gilgameś i Eabani zawierają ścisłą przyjaźń.
II tabliczka. Pomimo to wszystko tęsknota za lasem dokucza Eaba-niemu. Opuszcza zatem miasto, a bawiąc na pustyni przeklina kapłankę, która go do miasta sprowadziła. Dopiero na przedstawienie bożka Samaśa, który we śnie podkreśla Eabaniemu wielkie korzyści miejskiego życia przy boku Gilgameśa, uspokaja się bohater i wraca do Uruk. Ale tam ciężkie sny trapią go znowu; jak się zdaje, bóstwo pokazuje mu w nich jego bliską śmierć. By rozerwać przyjaciela, Gilgameś planuje wspólną wyprawę przeciw Humba-bie, strażnikowi świętego lasu cedrowego w Elamie. Następne
III—V tabliczki opisywały przygotowania i samą wyprawę przeciw Humbabie; ale dochowały się z nich tylko fragmenty, jak np. opis lasu cedrowego Humbaby, gdzie mieści się sanktuarjum bogini Irniny (Iśtary ?). Cel wyprawy osiągnięto. Po zamordowaniu Humbaby przyjaciele zabrali, jak się zdaje, skradziony z Uruk posąg Irniny-Iśtar i wrócili do swej stolicy.
VI tabliczka. Po powrocie do Uruk Gilgameś ubiera się we wspaniałe szaty, a na głowę wdziewa królewską tiarę. Jego piękność zwróciła uwagę bogini Iśtary, która zapłonęła ku niemu miłością i chce go mieć za małżonka:
Nuże Gilgamesie (woła doń) bądź moim kochankiem!
Twoją miłość mi daruj, o podaruj mi ją! bądź moim małżonkiem — a ja twoją żoną.
Sprawię ci ja rydwan z lapis lazuli i ze złota, którego koła będą złote, a rogi diamentowe (?).
Codziennie będziesz mógł zaprząść doń potężne muły.
Wstąp do naszego domu o zapachu cedrowym; a jeżeli wstąpisz do naszego domu, to siedzący ni tronach ucałują twe nogi, przed tobą się skłonią królowie, pany i książęta, płody z gór i z krajów przyniosą ci w darze.
Twoje bydło będzie rzucać ci bliźnięta, twe muły znosić będą ciężarne daniny; pysznie kłusować będą twe rumaki w wozach; twój muł w jarzmie nie znajdzie podobnego sobie.
Ale wszystkie te nęcące obietnice pięknej Iśtary nie robią wrażenia na Gilgamesie. Pomny jej zmienności, odrzuca on szorstko wszystkie podarunki, wyrzucając Iśtarze zdradę i niestałość:
Któregoż z twych gachów tyś stale kochała?
Komuż z twych pasterzy zawsze się dobrze działo?