146 LITERATURA I WIEDZA LUDÓW EUFRATEJSKICH
przyjacielskich. Humbanundaśę, dowódcę króla Elamitów, męża przezornego, który jego wojskami dowodził — jego tęgich pomocników- i wodzów, którzy noszą sztylet u pasa, a na rękach mają pierścienie ze szczerego złota — ich wszystkich pobiłem, niby tłuste byki, którym na nogi nałożono pęta; (ubiłem ich) toporem, szyję im odciąłem niby dziczyznie, jakby nić przeciąłem senne ich życie..., a ich wnętrzności rozrzuciłem po dalekiej równinie. Ogniste, rumaki, co ciągnęły mój rydwan, nużały się w ich gęstej krwi, niby w potoku; na kołach mego rydwanu wojennego, który rozgniata zło i dobro, osadziła się ich krew, zmięszana z błotem. Trupy ich bohaterów niby zielska pokryły pole; ich męskie verenda własnoręcznie odcinałem, a siłę rozrodczą niszczyłem, jakby pestki ogórków siwańskich. Ręce im odcinałem, zabierając dla siebie pierścienie ze złota i błyszczącego srebra, które na nich wisiały. Ostrzem miecza przecinałem ich pasy, wyjmując z nich złote i srebrne sztylety. Reszta jego dowódców — wraz z Nabuśumiśkunem, synem Merodach-baladana — która się bała stoczyć bitwę ze mną, poukrywała się; żywcem ich wziąłem własnoręcznie w bitwie, rydwany wojenne tych, co w bitwie zginęli, wraz z rumakami, które tam i sam biegały po polu, zebrałem razem, a na przestrzeni (dwóch godzin drogi) zarządziłem rzeź nieprzyjaciela. Z samego wreszcie Umman-menanu, króla elamickiego, a dalej króla Babelu i księcia chaldejskiego, którzy stanęli po jego stronie, przed moją walką strach, niby byk, powalił o ziemię. Porzucili swe namioty i by swe życie ratować, masami tratowali swych własnych żołnierzy; uciekli w popłochu, ich odwaga zniknęła jakby u ściganej młodej gołębicy; własnym moczem się oblali, a w swych rydwanach zostawili swe odpadki (?). W pościgu za nimi wysłałem me wozy i konie, a ich zbiegów, którzy dla ocalenia życia umknęli, poleciłem pozabijać, gdzieby tylko ich dopadnięto“.
Za próbkę zakończenia takich opisów można przytoczyć wyjątek z annałów Aśśurbanipala:
„Na przyszłe czasy! — Kogo z pomiędzy królów, moich następców, Aśśur i Iśtar powołają do rządów nad krajem i jego mieszkańcami, ten niech odnowi co tym domu się postarzeje lub rozpadnie; niech z szacunkiem spogląda na mój napis i na rysy pisma mego ojca, mego dziadka i dynastji, i niech je oliwą pomaże; niech złoży ofiary; niech obok mego napisu swoje nazwisko umieści; wielcy zaś bogowie, ilu ich jest wymienionych na tym napisie, niechaj mu udzielą potęgi i siły, jako i mnie. — Ktoby jednak moje pismo, pismo mego ojca i dziada zniszczył, tego niech potępią Aśśur i t. d. szczególnym wyrokiem, w którym jego imię wymienią. Dnia 15 Ijjar, za epo-nimatu N. N., namiestnika z Akkad“.
c) Oprócz kronik, opisu wypraw, list chronologicznych, posiada asyrjolo-gja cały jeszcze szereg dokumentów państwowych lub administracyjnych, które nieraz mogą służyć za wyborne źródła dla historyków i są ciekawą ilustracją