118 LITERATURA I WIEDZA LUDÓW EUFRATEJSKICH
IV tabliczka.
Przygotowali dlań książęcą siedzibę,
I przed swymi ojcami zasiadł on na tronie.
Następnie wielcy bogowie zlewają na Marduka całą swoją władzę, a na dowód, że ją przyjął, żądają, aby to udowodnił cudem: jednem słowem swych ust niech zniszczy suknię i jednem na nowo ją stworzy; — a gdy on to czyni, uszczęśliwieni bogowie obwołują go/królem, oddają mu berło, tron i pierścień królewski, a wreszcie niepokonalną broń przeciw wrogom. — Mar-duk gotuje się do walki, bierze ze sobą łuk, kołczan, dzidę, błyskawicę i sieć; stwarza siedm złych wiatrów i włącza ich do swego orszaku. Bierze także z sobą abubu (cyklon?), dosiada rydwanu, zaprzężonego w czwórkę, i wyrusza przeciw Tiamat, która nań czeka w orszaku Kingu i swych sprzy-siężonych. Na widok rycerskiego Marduka otoczenie Tiamat traci odwagę; jedna tylko Tiamat wyzywa Marduka do walki. Marduk więc chwyta abubu-cyklon i rzuca go na Tiamat, wołając:
Tyś się wyniosła, uczyniłaś się wielką!
Twe serce cię skłoniło, by walkę rozpocząć!
Bogowie, twoi pomocnicy, stawiają swym rodzicom opór.
Jakże mogłaś bez powodu wstręt im okazywać?
Tyś to wyniosła Kingu na swego małżonka i oddałaś mu władzę najwyższej godności.
Jakżeś ty mogła te złe powziąć plany, i przeciw bogom, mym ojcom, złość swoją skierować?
Chociaż twe wojska uzbrojone, twa zbroja przypięta, —
Wstań! ja i ty teraz musimy bój stoczyć.
Tiamat, słysząc to, pijana ze złości, wypowiada przekleństwa i formułki magiczne; atoli Marduk
otworzył sieć swoją i schwycił w nią Tiamat, i wypuścił Imhullu z jego orszakiem przeciw niej.
A gdy Tiamat otwarła swą paszczę, jak tylko zdołała, polecił Imhullemu wpaść w nią, by jej zamknąć nie mogła; wściekłemi wichrami wypełnił jej cielsko,
dotarł aż do wnętrzności, — a jej paszcza była szeroko rozwarta.
Wtedy uderzył w nią dzidą i zranił jej cielsko,
potargał jej wnętrzności i przeszył jej serce,
poskromił ją i położył koniec jej życiu;
jej cielsko porzucił i podeptał je.
Potem Marduk zwrócił się przeciw bogom, którzy stanęli po stronie Tiamat, zakuł ich w kajdany i podeptał. Toż samo uczynił z Kingu, któremu odebrał tablice Losu i zapieczętowane zawiesił je sobie na piersiach. Poczem