WROŃSKIEGO ŻYCIE I PRACE. 233
uogólnienia te ścieśnić. U Wrońskiego podobny proces nie istnieje; jego teorya przystawać ma ściśle do rzeczywistości, rzeczywistość do teoryi; prawo zasadnicze nie jest, według niego, uogólnieniem rzeczywistości doświadczalnej, lecz prawem „powszechnem“. To, co my uważamy za ideał umiejętności: coraz dokładniejsze i ściślejsze odtwarzanie rzeczywistości za pomocą form, t. j. konstrukcyj naukowych, to u Wrońskiego jest już gotowem i ukończonem.
Te uwagi nie przesądzają wcale dwóch kwestyj: 1) użytku podobnego systematyzowania prawd i zjawisk i wyprowadzania z nieb „wnioskówu; 2) ważności poszczególnych wyników badania, które pozornie tkwią tylko w tej lub owej formie systemu, a są owocem szczęśliwej intuicyi naukowej autora.
Wspomnieliśmy już na miejscu właściwem o tern, że system wzorów Wrońskiego w teoryi ruchu dwóch i trzech ciał jest prawdziwy; że jego „metoda pierwszorzędnau, nie wypróbowana dotąd w rachunku perturbarcyjnym, może się okazać pożyteczną. Zachodzi tylko pytanie, czy astronomowie zwrócą się do metod Wrońskiego. W nauce, jak i w życiu, gra rolę poważną przyzwyczajenie. Nauczywszy się używać przeważnie do pracy ręki prawej , nie władamy w równym stopniu lewą. Podobnie astronomowie, zaprawieni na metodach dotychczasowych, mających długą tradycyę, obok wielu znakomitych ulepszeń, skróceń, tablic i t. d., z trudnością wielką weszliby na drogę mniej utartą, chociażby ta zapewniała im z czasem korzyści. Tym to sposobem metody Wrońskiego pozostały bez zastosowań, bo twórca ich, nie mając ani uczniów, ani wpływu, nie potrafił nikogo zachęcić do ich używania, a tern samem nie mógł zapewnić im pierwszeństwa przed metodami starszemi. Ta sama uwaga stosuje się w wyższym jeszcze stopniu do teoryi przypływu i odpływu morza.
Teorya kształtu ciał niebieskich i wszystkie związane z nią daleko sięgające teorye Wrońskiego nie doczekały się nawet dotąd i tej oceny, jaka stała się udziałem jego teoryj astronomicznych. I dziś jeszcze, mimo odległości czasu od owego momentu, w którym Wroński pomysły swoje tworzył, uważamy za rzecz ważną i interesującą znalezienie klucza do tych wszystkich jego teoryj oraz ocenę ich wartości. Mamy nadzieję, że praca ta będzie podjętą.
Wrońskiego teorya materyi, znana dotąd tylko we fragmentach, stanowi przedmiot godny uwagi. Wroński jest dynamistą w filozofii fizyki: materyę buduje z sił; siły są dlań pierwiastkiem „transcendentalnym^ wszechświata. Jedność systemu zjawisk fizycznych polega u niego na pewnej hierarchii systematycznej tych pierwiastków transcendentalnych; na stopniowaniu, wznoszącem się od zjawisk czysto - mechanicznych do