WROŃSKIEGO ŻYCIE I PRACE. 229
Zasługa przypomnienia należy się Augustowi Cieszkowskiemu. Już dawniej , nawoływał on do studyów nad pomysłami matematycznymi Wrońskiego, do czytania dzieł jego dawniejszych, do poznania rękopisów. Będąc w r. 1882 (d. 5 czerwca) obecnym na posiedzeniu „Towarzystwa historyczno-literackiego" w Paryżu, zachęcał członków Towarzystwa do podjęcia starań, w celu ogłoszenia drukiem rękopisów lub rozpowszechnienia ich za pomocą odbitek fotograficznych. W tej samej sprawie zwracał się później niejednokrotnie do Akademii Umiejętności w Krakowie. Jego to usilnym naleganiom należy przypisać pomyślny obrót sprawy. Akademia Umiejętności, uznając ważność i pożytek naukowy wydawnictwa prac Wrońskiego, postanowiła objąć kierownictwo tej sprawy. Na posiedzeniu wydziału matematyczno-przyrodniczego Akademii z d. 20 października 1891 r. uchwalono zająć się przedewszystkiem przygotowaniem katalogu rozumowanego wszystkich dzieł drukowanych i rękopisów Wrońskiego. Na prośbę Akademii, hr. Wł. Zamoyski, dzisiejszy właściciel Biblioteki kórnickiej, z uprzejmą gotowością zgodził się na oddanie rękopisów Wrońskiego do czasowego użytku Akademii. Po skatalogowaniu całej spuścizny, Akademia oceni, które dzieła i rękopisy kwalifikują się do przedruku lub do ogłoszenia i przystąpi wtedy do sporządzenia
szczegółowego planu wydawnictwa dzieł matematycznych Wrońskiego.
*
* *
Dziś po upływie lat przeszło czterdziestu od zgonu wielkiego myśliciela, postać jego umysłowa i moralna wyraźniej już zarysowywać się poczyna. Dziś wzroku naszego nie zaślepia ani kult fanatyczny dla jego poglądów, usuwający wszelką krytykę, ani namiętna opozycya przeciwko wszystkiemu, co wypowiedział w swych dziełach, nieuzasadniona i niesprawiedliwa. Możemy spokojniej już rozważyć owoce jego zdumiewającej pracy i wyniki długoletnich badań; możemy badać, z jakich pierwiastków składała się ta niezwykła organizacya umysłowa; starać się zrozumieć, w jaki sposób wyrósł system doktryny, sięgający od podstaw poznania do szczytów najwyższej twórczości 3). Jeżeli nie potrafimy jeszcze odpowiedzieć na wszystkie pytania, jakie nasuwa nam osobistość i działalność Wrońskiego, to możemy przynajmniej mieć nadzieję, że po zbadaniu zupełnem całej jego spuścizny, znajdziemy z czasem odpowiedź zupełną.
Poprzednie rozdziały niniejszego szkicu zawierają już pewien, lubo niewystarczający — przyznajemy to — materyał do urobienia sądu spokojnego o pomysłach i pracach Wrońskiego. Materyał ten uzupełni jeszcze część druga tej książki. Tu pozwolimy sobie dołączyć kilka słów, streszczających charakterystykę osoby i badań Wrońskiego.