286
człowieka osiągnione. Ta chęć używania ciągłego na sposób epikurejski, prędko musiała doprowadzić do przekonania, że to jednak rzecz niepodobna, bo im więcej człowiek używa, tem większą czuje czczość, niesmak, pogardę dla samego siebie, a nadewszystko niezdolność fizyczną ciągłego używania, bo nerwy coraz więcej tępieją i kończyć trzeba albo na wa-ryactwie, lub na przedwczesnej śmierci. Stąd to owo rozpaczliwe zdanie Sehoppenhauera *), że życie jednostek jest ciągłą walką o byt, który się musi skończyć klęską bodaj z chwilą śmierci, a więc lepiej nie być, niż być; stąd to owe bluźnier-cze słowa Hartmanna: „Das reale Dasein ist die Incarnation der Gottheit, der Weltprocess die Passionsgeschichte des fleiseh-gewordenen Gottes und zugleich der W eg zur Erlósung des im Fleische Gekreuzigten; die Sittlichkeit ist die Mitarbeit an der Abkiirzung dieses Leidens und Erlósungswegesa 2). Stąd też owo gorączkowe zajęcie się teozofią indyjską z jej nirwaną. A więc samo istnienie jak i geneza pessymizmu najlepiej dowodzą, że szczęścia na ziemi nie możemy osiągnąć. A jednak w samej tej negacyi zawiera się afirmacya: pragnienie szczęścia; czemże bowiem jest dążenie do nirwany i do rozpłynięcia się w nicości, jeżeli nie chęcią pozbycia się niewygodnej walki o byt i tego, co nas wśród niej dręczy? I tu zatem objawia się dążenie do szczęścia, które ma spoczywać w powrocie do nicości. O ile więc pessymizm z jednej strony zasługuje na pochwałę za to, że walczy z zasady przeciw ma-teryalistom i socyalistom, przyrzekającym sprowadzić dla ludzi raj na ziemi, o tyle z drugiej godzien pogardy, że tak niskie ma wyobrażenie o duszy człowieka.
Stoi więc z jednej strony fakt niewzruszony, że człowiek nie może być całkowicie szczęśliwy na ziemi, z drugiej i to nie ulega wątpliwości, że pragnienie szczęścia jest naturalne, wrodzone; gdyby je człowiek nabył, z równą łatwością mógłby
*) „Die Welt ais Wille und Vorstellung“. 1817.
J) Hartmann: „Das sittliche Bewusstsein“, 2. Aufl., 1886, str. 688.