318 DEMOKKYT.
chał krajów, przebywając wszędzie z uczonymi, a nawet pięć lat przepędził w Egipcie1). Podobno z Egiptu pojechał do Arabii, Indyj i Persyi; w Babilonie bawił na dworze Daryusza, z którym miał ciekawe przygody 2). Są to po części wymysły późniejszych. Najwięcćj oczywiście podróżował po Grecyi, ale nie wiadomo, czy był w Atenach. Jeżeli udał się tam rzeczywiście, to na bardzo krótko i nie zrobił tam żadnych znajomości3). W końcu dla braku pieniędzy, do ojczystej powrócił Abdery i tam żył z łaski brata swego Damastesa. Ale wkrótce wsławił się pomiędzy swoimi przez różne meteorologiczne przepowiednie, które jednak są wszystkie tego rodzaju, że każdy zwykły agronom mógł je zrobić w owym czasie (n. p. urodzaj oliwek, burza podczas żniw i t. p.). To też uważam wszystkie za niesmaczne upiększenia późniejszych biografów. Do nich także należy podanie o procesie, wytoczonym mu
0 marnotrawstwo, z którego wyszedł cały, przeczytawszy sędziom dzieło »YVielki Diakosmos*. Miasto nawet za nie przyznało mu nagrodę 50 lub 500 talentów i zaszczyt posągu. Tyle pewna, że resztę życia przepędził w Abderze, w zaciszu, badając przyrodę
1 rozmyślając o tajemnicach świata. Ale i tę epokę życia jego, jak bujne liście akantu, obrosły bajki dziwaczne, powtarzane nawet przez poważnych autorów i to w dobrej wierze, n. p. że sam pozbawił się wzroku, aby nie doznawać roztargnień, a lepiej módz medytować; jak gdyby oczy nie były dla przyrodnika najpotrze-bniejszem narzędziem 4). To też już starożytni powątpiewali o prawdziwości tego faktu 5). Również nieuzasadnionem jest podanie, jakoby śmiał się ustawicznie; jeżeli to bowiem ma znaczyć, że był zawsze wesołego humoru, to może być prawdziwem; ale jeśli śmiał się z wszystkiego, a najbardziej gdy wychodził z domu, to taka aneg-
') Ciem. Alex. Strom. I. §. 15, p, 357 (ed. Potter), który przez pomyłkę So lat podaje zamiast pięciu. Zob. Diod. Sicul. I. 98.
2) Diog. Laert. DC. 7. §. 35. Cic. de fin, bon. V. 19. Plin. hist. nat. XXV 5; XXX. 2. Opowiada Julian Odstępca (epist. 37), że Daryusz poprosi! go o wskrzeszenie niedawno zmarłćj żony, co filozof przyrzekł uczynić, jeżeli król każe wyryć na grobie nieboszczki imiona trzech ludzi, którzy nigdy nie zaznali smutku i t. d.
3) Diog. Laert. ibid. §. 36: »Przybyłem do Aten, ale nikt mnie lam nie poznał*. Widocznie nie znalazł tam dla siebie pola do pracy. Por. Cic. Tusc. V. 36. Valer. Max. VIII. 7.
ń Cic Tusc. V. 39; Fin. V. 29; A ul. Gell. X. 17.
51 N. p. Plut. nokynęay p. 521.