HEGEZYASZ. EUHEMERUS. 427
mieckich naśladowców, dowodzi! Grekom osłupiałym, że życie nie ma celu, a śmierć największem jest dobrodziejstwem. Napisał książkę: »Dobro woln ie umierający z głodu« (xR0X2crtepmv), którćj
treść była taka, że ktoś postanowiwszy sobie życie odebrać, na dobre się zamorzył. Gdy przyjaciele troskliwi ocucili już zemdlałego, on im tłumaczy, dla czego chce umrzeć, a w tym celu wylicza wszystkie nieszczęścia, na które człowiek narażony podczas ziemskiego istnienia 1)J Doszedłszy do takiego wniosku, przeniewierzył się Hegezyasz własnćj szkole i podciął jćj korzenie, bo chociaż nie przeczył, że człowiek stworzony do szczęścia (nikt temu przeczyć nie zdoła), dowodził jednak, że w życiu obecnem dostąpić szczęścia nie można; gdy bowiem zliczymy wszystkie chwile przeżyte, tak radosne jak bolesne, niewątpliwie po stronie tych drugich okaże się znaczna przewyżka. Tćj zasady nowej a dla samej szkoły zgubnćj, rozwijał z taką wymową, że król Ptolemeusz I. zabronił mu dalszych wykładów, aby położyć kres manii samobójczćj, szerzącej się wśród jego słuchaczy2). Miał niewątpliwie król racyę, ale trudno potępić filozofa za to, że śmierć uważał za skuteczne od cierpień wybawienie. Nie znając życia przyszłego, lepszego, a wi dząc brzemię nieszczęść politycznych i społecznych, gniotących bezli-tośnym ciężarem ludy greckie 1 barbarzyńskie, zaprotestował głośno przeciw bezmyślnemu rozkoszowaniu z dnia na dzień, utrzymującemu adeptów szkoły w sztucznej illuzyi, jakoby emocye przyjemne 1 dóbr doczesnych używanie mogły ludziom zapewnić szczęście. Protest jednak przebrzmiał bez skutku, skoro zaraz po nim zjawił się Epikur.
Jednym z ostatnich zwolenników tej szkoły jest Euhemerus, twórca krytyki mitologicznćj, która jeszcze w przeszłym wieku na zachodzie bardzo popłacała, a dzisiaj przez Spencera została odnowioną. Obaj racyonaliści, tak Grek jak Anglik, są przekonani, że każdy bóg pogański był jakimś zmarłym królem lub dobroczyńcą ludzkości. Kult pi^odków, według Euhemera i Spencera tłumaczy początki każdej religii i kultu. Grecki protoplasta tćj po-wierzchownćj teoryi żył na dworze Kassandra macedońskiego
') Cic. Tusc. I. 34. §. 84.
2) Valer. Max. VII. 9, §. 3. Podobną manie niegdyś wśród gimnazyastów niemieckich szerzyły pisma Schopenhauera.