500
na, jak dyjadem włożony na głowę Chrobrego, włócznia ś. Maurycego (ob.) dana mu na berło, część gwoździa z krzyża Chrystusowego i krzesło złote tronowe wyjęte z grobu Karola 'Wielkiego (ob.) w Akwizgranie. Te wróżebne klejnoty stały się początkiem skarbca do czasów Łokietka w Gnieźnie strzeżonego. Najwcześniej z tych drogich dla nas pamiątek niknie owo krzesło złote. Ze niezawodnie gnieźnieńska katedra posiadała ten zabytek, dowiódł niedawno Fr: Bock cytując wypisy z dawnych aktów akwizgrańskich, w których wielokroć wspomniano o przewiezieniu tronu Karola Wielkiego do Polski. Przeprowadził nawet ów uczony koloński w r. 1859 korrespondencyją w tej sprawie z kapitułą katedralną gnieźnieńską, chcąc przyjść na ślady któreby mu dalsze losy tak cennego zabytku wskazały. Dotychczasowe jednak poszukiwanie tego zabytku, prawie całą zachodnią Europę interesującego było bezskutecznem; akta bowiem gnieźnieńskie dziś istniejące, poczynają się dopiero od roku 1408, a jest domysł: źe Brzetysław król Czeski złupiwszy Gniezno (w r. 1039) zabrał z sobą do Pragi akwizgrańskie krzesło. O pamiątkach z skarbca owych piastowskich czasów jest kilka wzmianek. I tak wedle podania dochowanego wr ossyjaekim klasztorze, jakiś Polak wyniósł przed rokiem 1748 pierścień z grobu Bolesława Śmiałego. Krzywousty i żona jego Salomea, mając córkę w wirtemberskim klasztorze w Zweifalten, posyłali tam bogate dary; współczesne w aktach owego zakonu dochowane świadectwa wymieniające te datki, przytaczają np. „płaszcz królewski złotem dziany, z czerwonym u spodu brzegiem, wedle obyczaju polskiego gwiazdami złocistemi zasiany.” Złoty krzyż bizantyńskiego wyrobu z piastowskiego skarbca, przechowała kapituła katedralna krakowska. Tamże jest dotąd włócznia ś. Maurycego i owa część gwoździa od Krzyża Chrystusa Pana. Szczerbca już nie widzimy w czasie bezkrólewia po Auguście U; do koronacyi bowiem Augusta III zrobiono ten nowy miecz dziś istniejący, a jako kopia dawnego w skarbcu katedralnym pokazywany. Podaje szczegóły o tej okoliczności współczesny pamiętnik Dwie horonacyje Sasów, (Wilno, r. 1854). Po Jagiellonach i z czasów późniejszych więcej nieco ocalało. W kościele Bożego Ciała w Poznaniu miał być na monstrancyi cudownych trzech host.yj, dyjadem królowej Jadwigi wszakże czy jest? nie ma o tem wzmianki w opisach kościołów poznańskich Łukaszewicza. W skarbcu katedry krakowskiej widzieć można miecz z srebrną pochwą przesłany Zygmuntowi Augustowi przez Pawła III papieża, krzyżyk Anny Jagiellonki, koronacyjną kapę Michała Wiśniowieckiego, różę złotą, którą Maryja Józefa żona Augusta III, od Klemensa XII otrzymała, wreszcie płaszcz królewski Stanisława Poniatowskiego. Nadto, z zabytków tej katego-ryi XVI i XVII wieku znajduje się nieco w Paryżu w hotelu Lambert i w Luwrze, także w muzeum Cluny, w drezdeńskim Griines-Gewolbe i w zbiorach ordynacyi ks-ąźąt Lubomirskich, wreszcie na wystawie starożytności krakowskiej okazywano przodową ozdobę tronu Władysława IV i dwa berła z kości słoniowej Leszczyńskiego i króla Augusta II. To podobno i wszystko co cenniejsze zostało z tej bogatej spuścizny, lepszej przeszłości. Lustracyje klejnotów koronnych istnieją od r. 1590, ostatnia była w r. 1792 dnia 8 Kwietnia a zatem na lat trzy przed zniknięciem Skarbca; gdzieby się takowy podział, nie łatwe do rozstrzygnięcia pytanie. Do Petersburga zbyteczna zwracać się po odpowiedź, jak skoro cesarz Mikołaj nie miał starej korony w czasie gdy się w r. 1829 d. 24 Maja na króla polskiego koronował. Użył do tego swego cesarskiego dyjademu, który z Petersburga do Warszawy przywieziono, a nawet ludowi dozwolono go oglądać. Niektórzy Niemieccy pisarze bezzasadnie