kugbniusz romer: klimat ziem polskich 237
ROZDZIAŁ V.
§ 1. Zawiłość problemu wogóle.
Nie ulega kwestyi, że wiatr, który przynosi ze sobą słotę i pogodę, klimat nawet, me jest przecież pierwszą motoryczną przyczyną tych zjawisk, ulegających ustawicznym przeobrażeniom. Może nigdzie tak powszechnie, a przynajmniej tak naocznie skutek i przyczyna wzajemnie się nie wiążą i nie współoddziałują jak w dziedzinie zjawisk atmosferycznych. Do rozwiązania tych problemów, wchodzących już w zakres dynamiki atmosfery i meteorologii praktycznej, jest nam jeszcze bardzo daleko. Nadzieja, pokładana w tak zwanej meteorologii synopatycznej, opartej na badaniu współczesnego rozmieszczenia zjawisk meteorologicznych na wielkich przestrzeniach, była w każdym razie większą, aniżeli wyniki długoletnich w tym kierunku wysiłków do niej uprawniły.
Pogoda tymczasem zmienia się z dnia na dzień, typy klimatyczne z roku na rok przekraczają granice dziedzin, wyznaczone dłu-goletniemi średniemi wartościami i ścielą obfitość dobrobytu, lub szerzą zniszczenie.
§ 2. Niejasność przyczyn wahania się produkcyi rolnej
Mnóstwo ludowych przysłowi dowodzi zarówno społecznej doniosłości, która tkwi w zmienności pogody, a zarazem stanowi plon doświadczeń, spostrzeżeń i wniosków zaradczych, które duch narodu zebrał w ciągu wielu wieków współżycia i walki z przyrodą ojczystej ziemi. Nauka nie może się dotychczas poszczycić już nie powiem rozwiązaniem problemu, jej daleko jeszcze nawet do krytycznego oświetlenia i opisania relacyi, zachodzących między chaotycznemi wahaniami pogody, a objawami fizycznego i gospodarczego życia człowieka. Wystarczy wskazać na zupełny niemal brak poznania i ścisłego określenia warunków korzystnych, lub niekorzystnych dla produkcyi rolnej. Jeden przykład niech będzie Uustracyą zawikłań owych relacyi. Poniższa tabelka (str. 238) podaje okresy uprawy pszenicy na stacyi doświadczalnej w Humaniu wraz z odnośnemi datami meteorologicznemi.