629
U południowych Słowian używano obu sposobów, ciałopalenie wszakże było przemagającóm,
Zwyczaje pogrzebowe Słowian znane są z niektórych starodawnych opisów, oraz z badań archeologicznych. Wiemy że razem z nieboszczykiem szły na stos żona jego, lub niewolnica, ulubiony koń, bydło nawet i psy. Taki pogrzeb Rusina opisuje arab Ibn—Fosslan. W czasie osobistych badań natrafiliśmy na dwa wypadki na Rusi Litewskiej zakopania wraz ze szczętami człowieka, koni. Ciało zmarłego przysypano ziemią, kamykami, niekiedy wapnem. Charakterystyczną jest cechą, że ziemię lub piasek przywożono z innój okolicy, a nigdy nie używano tśj, która jest macierzą f miejsca, na którćm dół wykopano. Duże głazy używane były dla okładania mogiły, a niekiedy na głazie i głowa spoczywała. Tumulusy i Dolmeny nieznane były w Słowiańszyznie, wszakże w Czechach i na Morawie, a także w Po-znańskiśm były wypadki odkrycia czworoboków podłużnych z ogromnych głazów ułożonych, we wnętrzu których stawiano urny z popiołami. W obu rodzajach, t. j, przy grzebaniu ciała i szczętów spalonych w urnie, stawiano obok w garnkach, misach, dzbanach jadła i napoje, a do tego czerpaczki małe. Na szkieletach znajdują pierścienie, kolczyki, brosze, bransolety, paciorki i inne ozdoby z bronzu, szkła, srebra, a niekiedy złote. Godłem mężczyzny była broń: strzały, dzidy, noże, topóry, siekiery. W wielu miejscach w każdej prawie mogile zDaleść można sierp ofiarny. Rzadko bardzo natrafiano na groby dębowe (w Czechach, na Pokuciu), w kształcie sarkofagu, z dylów ułożone, we wnętrzu których ciało spoczywało. Urny były najczęściej z gliny palonój, rzadko z bronzu i żelaza.
Ciałopalenie u Słowian miało znaczenie oczyszczenia. Wierząc w życie duszy po śmierć: i w przyszłą nagrodę za dobre i złe uczynki, Słowianie uważali ogień jako potężny żywioł, który nietylko mógł zniszczyć wszystko istniejące, ale mógł także oczyścić człowieka z grzechów i przygotować dla niego lepsze życie po śmierci. A więc spalić ciało, które było narzędziem grzechu, znaczyło oczyścić jego ducha. Jeżeli wiatr był pomyślny i szczęty zupełnie się spaliły, było to dobrą wróżbą.
Niemieccy archeologowie w dwoistości grobu dwa oddzielne ludy chcą widzieć. Lelewel domyśla się, że były to dwie sekty. Mylą się niezawodnie. Nie b}rło podziału ani na sekty, ani na odrębne narodowości: panował tylko zwyczaj—jedni palili c ała, drudzy grzebli. Też same szczepy mogły używać obu sposobów w rozmaitych periodach.