202
byli spokrewnieni z Arowakami południowej Ameryki, którzy jeszcze dotąd w Guayanie mieszkają. Nie zapuszczali się oni w żadne dalekie podróże morskie, najwięcej, że mieszkańcy z południa wyspy Haity przy sposobności do Jamajki przepłynąć się odważyli, a mieszkańcy Jamajki do Haity1). Z siedzib zaś swoichna tych wyspach zostali już przed 1492 rokiem w części wyparci przez lud nadzwyczaj zdolny, fizycznie i umysłowo wysoko uszlachetniony, t. j. przez Karibów, którym ich zupełną nagość, pociąg do morskiego rozboju, pożądliwość ludzkiego mięsa i napawanie trucizną strzał za tak wielką winę poczytywać nie możemy. Kariby z wysp, których język różnił się od języka Karibów stałego lądu tylko jako narzecze, posiadali wtedy już małe Antyle, osadzili wschodnią część wyspy Porto Rico i wyprawiali się na rabunek ludzi aż na wyspę Haiti, gdzie zuchwalsi osobne państwa sobie pozakładali, a dawniejsi od nich przybysze kraje nad wschodniemi brzegami owładnęli. Ich wojenne okręta czyli pirogui, 40 stóp długie i tak szerokie, że hiszpańska beczka {pipa) na poprzek pomieścić się mogła, mieściły 50 ludzi i poruszały się albo za pomocą bawełnianych żagli, albo też wioseł, wprawianych w ruch według taktu, za śpiewem przewodnika. Że byli rozbójnikami morskie-mi nie powinno nikogo razić; dość przeczytać w Tucydydesie, jak Grecy tym sposobem na potęgę morską się wyrobili. Morski rozbój należy rzeczywiście do chorób rozwojowych międzynarodowych związków. Z tego to powodu pozostały jeszcze do naszych czasów zwyczaje morskie bardzo surowe i rubaszne. Wielu ze sławnych brytańskich żeglarzy w koło świata w 16 i 17 wieku zajmowało się zarazem rozbojem morskim, nawet zachodnio indyjskie Towarzystwo kupieckie Holendrów zdołało tylko dla tego swym uczestnikom tak bajeczne wypłacać zyski, że jego okręta chwytały srebrem naładowane hiszpańskie floty. Ówczesny zwyczaj prowadzenia wojny uszlachetniał jednak do pewnego stopnia i rozbój morski.
Podobnie, jak w miejscu zetknięcia się wysp antylskich z lądem południowo amerykańskim stałym Karibowie się kulturowo kształcili zaprawiając się do morskiego rozboju, tak i tam, gdzie wyspa Kuba do śródamerykańskich brzegów się zbliża, spotykamy się z Yu-katekami, wysoko stojącym kulturowym ludem. O rozboju morskim nie ma tu już w;ęcej mowy, lecz Kolumb, który Amerykę odkrył,
i) Na wyspie Haity budowano największe statki antylskie, mające aż do 96 st. długości, a 8 st. szerokości, Bernaldes, Reyes Catol. cap. 124, str. 810.