% mięszaniny rozmaitych win używanego w Wiirzburgu i piknik ni& dadzą się tak łatwo wyprowadzić z dawniśj już istniejących pierwiastków. Kto zaś baczne zwraca oko na dzieci, teD się z pewnością zdziwić musi, słysząc powątpiewarde, iż nowe zestawienie brzmień i obecnie nastąpić może ’). W południowśj Afryce opuszczają mieszkańcy swoje puste siedziby, w których jedynie dzieci pod nadzorem kilku wątłych starców pozostawiają. Młódź ta zaczyna sobie wtedy tworzyć nowy język, przyczem dzieci żywsze do mnićj rozwiniętych się stosują, i w ciągu jednego pokolenia zmienia się tym sposobem cała treść języka 2). Dwa wyrazy, używane we wszystkich językach ziemi, wytworzyły dzieci, a każde dziecko odtwarza je na nowo, t. j, wyrazy papa i mama (w polskim języku tata). Pierwotne przez dzieci wydawane brzmienia pa lub ta i ma nie są wcale następstwem usiłowania do mówienia, lecz po prostu ćwiczenia narzędzi głosowych, wywołanego wewnętrznym fizycznym popędem, bez wiedzy i zamiaru, nie lepsze ani wyższe jak czyt-czyt ! naszśj ziemby. Miłość rodzicielska brała od początku świata w słodkićm złudzeniu tę rzecz ina-czśj, jakoby dziecko tym sposobem na rodziców wołało. Że te pierwotne ćwiczenia narzędzi głosowych stały się określeniem brzmienia przeszłego słowa, tłomaczenie zaś rodziców jego znaczenia, wynika ztąd, iż w wielu językach głoska pa lub ta odnosi się do ojca, głoska zaś ma do matki, gdy tymczasem w równej ilości innych rzecz się ma odwrotnie 3). Podobnśm brzmieniem dzieeięcem na oznaczenie matki jest aithei (gockie) i atta (sanskryckie), ostatnie używane również na oznaczenie starszej. Atta stoi w greckiśm i łacińskićm, a nawet i gockiśm na oznaczenie ojca (ztąd tata) z czśm się i aetie na oznaczenie dziadka w narzeczach niemieckich łączy 4). Szczebioczące dziecko musi wiele stopni przebyć, nim mowę rozumieć pocznie, a najprzód musi dojść do tego przeświadczenia, że podczas jego ćwiczeń w wymawianiu głosek pa lub ta i ma albo rodzice się do niego zbliżą, albo też będąc obecni tśm się uradują. Dopiero wtedy dziecko zacznie tę głoskę umyślnie wymawiać; o wiele późniśj jednak, i to nie
1) Zob. podobny przypadek. Steintlial, Psychologie u. Sprachwissen-schaft. T. I, str. 382 § 510.
2) Max Muller. Science of language. T. II, str. 54.
3) d’Orbigny, rhoine americain, str 79, podaje zbiór wszystkich nazw, któremi dzieci ojca i matkę wołają, z wszystkich języków na całej kuli ziemskiej.
4) A. Bacmaister, w A lig. Zeitung 1871. Dod. 29 Paź. str. 5539,