nie znają, mówi o nich cesarz Maurycy.“ A jeśli się i zgodzą, to zaraz znajdą się tacy, którzy uchwałę złamią i wtedy, w powszechnym, zwaśnieniu jeden drugiemu ulegać nieehce. Grek Nicefor Gregoras, historyk, opowiada o dumach i pieśniach ołowian, dodając ironicznie: „Nasłuchałem się głosu sławy tych bohaterów, ale jej skutku niewi-działemA' !
Wi&le można podać podobnych wypisów ze współecznych pisarzy, jednozgoduie twierdzących, że brak miru wewnętrznego, brak karności i wytrwania znamienowały Słow.an jak w dalekie] przeszłości tak i późn;śj przez wszystkie wielu.
Słowianie w czasach pierwotnych, z jaskiń, z lasów i borów, z pod występów skał, sadowić się zaczęli zwykłą koleją ludzi pierwotnych na wyniosłościach, po nad morzem, rzekami i jeziorami. Cba-rakteiystyczną cechą Słowiańszczyzny są grodziska (horodyszcza). Były to miejsca obronne, opasane wałem, fossą, z lochem podziemnym, z kotlinami na powierzchni, w których utrzymywano wodę. Na tych grodziskach mieszkali wodzowie, żupani, kniaziowie, jednem słowem przełożeni plemion z ich rodzinami. Grodziska służyły zarazem za warownię, punkt obronny od napadu nieprzyjaciół. Zarazem był to punkt zborny dla narad wiecowych, oraz dla modłów : ofiar składanych bogom. Koło grodziska mieszkali ludzie tegoż pokolenia, należący do jednój żupy, lub gminy. Gdy z biegiem wieków ludność zw:ęk-szać się zaczęła, gdy wyrobiło się wybitniejsze pojęcie o gromadach, skupiona ludność rozszerzała się, na grodziskach powstawały zamki warowne, a dokoła nich zabudowywały się horody, horodki, grody, grodki, wreszcie tyny (Tyńce), t. j. miejsca ogrodzone. Z czasem grodziska zamieniać się zaczęły nie tylko na zamki, ale ^ na klasztory warowne, czego ślady do dziś dnia w wielu miejscach -widoczne. Wreszcie zaczęły się zabudowania miejskie, zawsze w pobliżu grodzisk, jezior, rzek. Grodziska więc znaczą to samo co Siedliszcze, dworzyszcze, punkt centralny i obronny, dokoła którego ludność się skupiała. One to dały początek naszym horodom, grodom, jak również pry-horodam (przedmieściom).
W IX i X stuleciu widzimy już wiele miast znacznych u Słowian. Słynęły już w dalekich stronach Lubica (Lubeka),' Starogród (Altenburg), Szczecin, Arkona, Kiiów, Połock, Nowmgród wielki, Psków, M ołyń (Wollin), Praga, Kraków i wiele innych. Na początku XII stulecia na jednem baltyckiem Pomorzu liczono 620 miast, a z tych .niektóre były znacznie zaludnione. Tak ip. w Starogrodzie (pomor-