510
Łowiectwo nie jest zaś zgodne ze wzniesieniem się na wyższy stopień kultury, albowiem rozwój obyczajowy ludów w ścisłym stoi związku z rodzajem pokarmu. Tam tylko spotykamy najwcześniejsze i przez długie czasy samotnie płonące światła śród ludzkiego społeczeństwa, gdzie ludność z łatwością zgęścić się zdołała, jak np. nad Nilem i w Chinach: albowiem dopiero wtenczas, gdy ludność cieśnićj do siebie się przytuli, rozpoczyna się podział pracy, wyrażający się w wielu razach przy zawiązku kulturowego rozwoju przez wytworzenie się kast. Polowanie zaś na danym obszarze na zwierzynę, do pewnego stopnia tylko obfitą, zdoła wyżywić jedynie ludność małą i ściśle określoną. Jeżeli się pokolenie po nad 'wydajność swego obszaru w zwierzynę rozrośnie, to mieszkańcy, wiedzeni poczuciem w części swej liczbowej przewagi, po części zaś niedostatku, zaczną na obszary sąsiadów napadać. Następstwem nieaniknionćm takiego stanu są wtedy zatargi i walki, w których silniejsze pokolenie słabsze albo wypiera albo wytępia, zmuszając je w pierwszym przypadku również albo do wytępienia albo do wyparcia innych. Silniejsze myśliwskie pokolenia mogą się przeto rozprzestrzenić, lecz nigdy stać gęstszemi.
Wzrost uobyczajenia, nie przerwany przybyciem Europejczyków, byłby w Ameryce tylko wtenczas był możebnym, gdyby żywienie sie płodami roli było coraz bardziej żywienie się zdobyczą myśliwstwa wypierało. Jak daleko granica północna kukurudzy sięga, t. j. do strumienia św. Wawrzyńca i wielkich jezior, a nawet i po zanie na północ w dziedzinie Huronów l), spotykamy też początki obiecujące rolnictwa u ludów myśliwsk ich. Uprawy ro i ani śladu nie ma tylko w7 krainie nad Hudsonem na wschód od gór skalistych u większej ilości pokoleń athabaskowskich, które też kulturowo daleko niżej od południowych ludów stoją. Przyroda obdarzyła i obszary leśne kilkoma gatunkami roślin pokarmowych, t. j. precz jagód i korzeni wodnego ryżu (zizanici aąuatica) nad jeziorami kanadyjskienm i górnym Missisipi, sokiem cukrowym jaworów na wiosnę, oraz owocem dzikich śliwek, i winogronu. Kukurydzę, bób, dynię i tytuń przytacza Car-tier2) wyraźnie jako płody rolnictwa kanadyjskich lrokezów pod MontreaTem, a w ogóle można powiedzieć, że w miarę postępu od szerokości wyższych ku niższym rolnictwo coraz przeważńiej potrzeby
lx) R a u w Archiv f. Anthrop. T. IV, str. 8.
2) Voyage de Jacąues Cartier au Canada en 1531 (Podr. pierwsza) ed. Miclielant et Ramę. Paris 1867, str. 39.