Dzielenie Europy: Mołotow, Ribbentrop i kwestia żydowska Stalina 305
Szybko uzgodnili warunki paktu, który przewidywał podział Polski i Europy Wschodniej na strefy wpływów: Stalin dostał wschodnią Polskę, Łotwę, Estonię, Finlandię i rumuńską Besarabię, natomiast Hitler zatrzymał Litwę. Ale kiedy Ribbentrop zaproponował włączenie do preambuły kwiecistego peanu na cześć niemiecko-radzieckiej przyjaźni, Stalin się skrzywił.
- Nie uważacie, że powinniśmy zwrócić większą uwagę na opinię publiczną w naszych obu krajach? Przez wiele lat wylewaliśmy sobie na głowy kubły pomyj, a nasi chłopcy od propagandy nie mogli zrobić więcej w tym kierunku. A teraz, ni stąd ni zowąd, nasze narody mają uwierzyć, że wszystko zostało zapomniane i wybaczone? Lepiej się z tym nie spieszyć.
Osiągnąwszy porozumienie w najważniejszych kwestiach, Ribbentrop wrócił do ambasady, by zadepeszować do Hitlera.
O 22.00 ponownie zjawił się w „Kąciku” ze znacznie liczniejszą delegacją i dwoma fotografami. Kiedy Ribbentrop oznajmił, że Hitler wyraża zgodę na warunki paktu, „nagły dreszcz wstrząsnął Stalinem, który nie od razu uścisnął dłoń wyciągniętą przez partnera. Wyglądało to tak, jakby musiał najpierw przezwyciężyć chwilowy strach”. Stalin kazał podać wódkę i wygłosił toast:
- Wiem, jak bardzo naród niemiecki kocha swojego Fuhrera. To wielki człowiek. Chciałbym wypić za jego zdrowie.
Później Mołotow wzniósł toast za zdrowie Ribbentropa, który z kolei wypił za zdrowie Stalina. Jeden z młodych Niemców, wysoki oficer SS nazwiskiem Richard Schulze, zauważył, że Stalin pije wódkę ze specjalnej butelki, a gdy udało mu się napełnić z niej swój kieliszek, stwierdził, iż zawiera zwykłą wodę. Stalin uśmiechnął się pod wąsem, widząc, że Niemiec odkrył jego mały sekret.
Dwudziestego czwartego sierpnia o 2.00 traktat był gotów. Fotografowie - Niemcy z nowoczesnym sprzętem i Rosjanie z archaicznymi drewnianymi trójnogami i aparatami z drewna i mosiądzu - weszli do pokoju. Szef Sztabu Generalnego Armii Czerwonej, darzony przez Stalina wielkim szacunkiem Boris Szaposznikow, robił notatki w małym notesie. Kiedy przyszło do robienia zdjęć, Stalin zauważył rosłego esesmana, który pił z jego butelki, i zaprosił go do fotografii, wyznaczając mu miejsce pomiędzy Ribben-tropem a Szaposznikowem. Mołotow złożył swój podpis.
Przyniesiono szampana i zakąski. Kiedy jeden z niemieckich fotografów pstryknął fleszem w momencie, w którym Stalin i Ribbentrop trącali się kieliszkami, Stalin pogroził mu palcem, i powiedział, że nie życzy sobie, aby takie zdjęcie ukazało się w prasie. Fotograf chciał oddać mu film, lecz Stalin oświadczył, iż wierzy niemieckiemu słowu. O 3.00, gdy ceremonia dobiegała końca, Stalin oznajmił Ribbentropowi: