318 ROZSTAĆ SIĘ Z POLSKĄ?
Trzymało i trzyma autora tutaj w Polsce jednak jakieś złudzenie, którego trzeba co prędzej się pozbyć.
Powrót zmysłów
Na progu odzyskania niepodległości w roku 1918 Jan Lechoń bluźnierczo obwieszczał: „A wiosną — niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę” [Herostrates)26. W malarstwie Jacka Malczewskiego pojawia się Polonia naga lub półnaga. Gdy Polonia występowała zasłonięta, była tylko matką. Malczewski odsłania kobiecość Polonii — w całej jej sile i krasie, w całej jej zarówno biologicznej, jak i symbolicznej mocy. Wystawa w Zachęcie Polonia. Polonia z roku 2000 ukazywała, jak współczesna sztuka polska przewartościowuje dawniejsze i nowsze, pochodzące z czasów stanu wojennego alegoryzacje Matki-Ojczyzny, często idąc w stronę groteski i dekonstrukcji.
Dwie powieści napisane — co w tym wypadku ważne — przez kobiety ujawniają cokolwiek perwersyjną stronę polskiego zmysłowego romansu z ojczyzną. To Kryjaki (1913) Marii Jehanne Wielopolskiej i Leśnik (1952) Marii Kuncewiczowej.
Sarkastyczna, jak ją nazwał Żeromski, powieść Wielopolskiej toczy się wśród garstki niedobitków powstania styczniowego, samotnych obdartusów, prawie bez broni, walczących ostatkiem sił — tuż przed pojmaniem i straceniem przez władze rosyjskie. „Nie mieli już nic ludzkiego, co by ich oczy cieszyło i podniecało duszę”. Do nich, do lasu przybywa cudna panna — amazonka na koniu, wspaniale uzbrojona (sztuciec belgijski, dwa pistolety srebrzyste w olstrach, szabelka u boku). Chce iść z nimi w ostatni bój, ona, której ciotką była Płaterów-na... Ma pańskie, wzgardliwe oczy, „pocałunkowe, ma-gnetyzujące, krwawe laki ust”, niewiarygodnie cienkie palce arystokratki. Oberwańcy odmówili przyjęcia jej do oddziału; panna, oddawszy sztuciec, po długiej nocnej rozmowie o świcie opuszcza obóz. „Zapatrzyli się w nią i serca harde ścisnęły się im żalem — ludzkim, serdecznym żalem — za pięknem życia odchodzącym, za tajemnicą ócz kobiecych, za słodką pychą jej niełaskawych, nigdy nie całowanych ust”29. Ona jest Polską, która budzi pożądanie, darzy spodziewaną rozkoszą, podnieca dusze, ale i ciała.
Leśnik — ta najlepsza obok Cudzoziemki powieść Kuncewiczowej — przedstawia, zahaczając czasowo o powstanie styczniowe, szaloną miłość kresowego zrusyfikowanego urzędnika do obłąkanej hrabiny, Zwiduje mu się ona jako fantazmatyczna, cudownie nieracjonalna Polska, Rodzina pielęgnuje legendę Piotra-patrioty, który poświęcił się dla ojczyzny. Powieść ukazuje żmudny proces dochodzenia prawdy o Piotrze przez jego syna Kaziu-ka, który wreszcie rozumie, że „ojciec był nie bohaterem, lecz powolnym narzędziem wariatki”. Ale fascynujące jest to, że nad miłością do opętanej hrabiny unosił się „upajający konwaliowy zapach spraw niedorzecznych; szlacheckich spraw, pieczętowanych ptakami, kwiatami, krzyżami i mieczami”30. Jest to zmysłowy, subtelny urok życia nie zaznanego, lecz pożądanego.
W obydwu powieściach „one” są niedościgłymi ary-stokratkami, „oni” pretendują do nich jako przedmiotu pożądania, poddając się masochistycznemu jarzmu. Fantazje seksualne autorek ujawniają sadystyczną zmysłowość (nieosiągalność pożądanej Polski), która była tłumiona w utworach romantycznych.
Trzeba powiedzieć, że do wielu artystów polskich w XIX wieku zmysły wracały nie w Polsce, lecz na południu Europy. Italiom, Italiam — to wezwanie tęsknoty za pięknem i erotyką brzmi w wielu dziełach i życiorysach, można je prześledzić na przykład u Zygmunta Krasińskiego.