285
tylko wdziękami i słodyczą miłości, iub czułem użaleniem się matki. Jedyne więc i prawdziwe dla nich lekarstwo, zależy na ustawi-czuem zachowaniu się według porządku natury.
PRZYKROŚCI STAND PANIEŃSKIEGO.
Płeć żeńska wykracza, w ogólności, a mianowicie w miastach więcćj zbytkiem spoczynku, jak ruchu. Kobićta z natury słaba, drobne mająca muszkuły, nie może być zdolną do ciężkiej, gwałtownej pracy; lecz ospałość i gnuśne próżniactwo, w którćm tak wiele osób pędzi życie, nie mniej szkodzą ich zdrowiu. Zbyt długi sen, opóźnia i osłabia rozwijanie się organizacyi, czyni komple-ksyją miękką, limfatyczną, bladą, słabą a nawet wyciekłą z przyczyny dlugićj ciemności, w którćj się wegetuje.
Jakiż jest stan młodćj, wychodzącej na świat, pod okiem matki, dziewicy? Surowe obowiązki, łącząc do jćj wieku skromność i przymus zwiększają wrodzoną jćj bojaźliwość. Niewinna piękność nie śmie zrobić kroku, odpowiedzićć słowa, nie śmie spojrzeć, żeby jćj zaraz nie uważano i nie mówiono o tern złośliwie w otaczają-cem ją towarzystwie. Wystawiona na chciwą ciekawość mężczyzn, na zazdrosną obmowę swych rywalek, nie może się ruszyć żeby jćj nie śledzono i nawet najniewinniejszych postępków na złe nie tłumaczono; nie pomijają nawet jćj milczenia , i to wykładać i nadać mu znaczenie usiłują. Jakże ona na wszystko musi bezustanną dawać baczność’, wystrzegać się i lękać wszystkiego a nawet siebie samej, bo tego wymaga zalecane jćj skromne niedowierzanie, musi miarkować swój giest, wstrzymać nie raz słowo, które już wymówić chciała! Nie wolno jćj zwierzyć się swych najtajemniejszych uczuć, objawić własnćj woli; powinna ona widzićć, czuć a nawet myśleć przeciwnie swemu życzeniu, oczyma, duszą swćj mistrzyni lub swćj matki. Takie to obowiązki wkłada społeczność na młode najlepićj wychowane panny. Zaiste, żadne więzienie nie mogłoby być przykrzejsze nad ten stan wystawy, a to w sukniach , które ściskając piersi, utrudzają oddech, tamują obieg krwi, przeszkadzają wol-