Ł t
Scena z baletu Syl/lda (akt U). 1M2
ballady. Funambulcs przypominało dalekie pokrewieńslwo z teatrem dramatycznym: eksperymentowano na scenie wielkiej opery.
Słowacki przyjechał do Paryża we września 1831 r., a więc dokładnie w chwili, w której rozeszła się radosna' wiadomość: najsławniejsza tancerka. Maria Tagłióni, miała po dłuższej nieobecności powrócić na scenę. Jej pierwszy występ w wielkiej operze odbył się 30 września w balecie Dieu et la Bayadere, przynajmniej ze scenerii romantycznym. Dekoracje projektownt Delacroix. Tymczasem 3 października Journal des Debats zapowiedział jeszcze większą sensację. Powrót panny lvag)ionl przybliżył dawno upragnioną premierę:. Roberta diabłe. Jedną z głównych postaci tej opery była kusicielka-mniszka, wstającą z grobu przy świetle księżyca. Tak odpowiedzialną rolę można było powierzyć tylko pannie Taglioni.'*
Premiera odbyła się 21 listopada i stanowiła wydarzenie epokowe. Spółka Meycrbeer-Scribe sprzymierzona z dekoratorem Ciceri stworzyła nową: odmianę opery, tzw. grandę opera romanlique. Paryż był oszołomiony. Chopin natychmiast zabrał się do wariacji na temat nowej opery. Wychwalano treść, muzykę, dekoracje, a także taniec panny Taglioni. Okazało się, żc taniec przewrotnych mniszek był właściwie zinscenizowanym poematem Wiktora llugo. Recenzenci Zdumieli się: nastrój poezji romantycznej po raz pierwszy odtworzono na scenie. Recenzent Journal des Debats zachwycał się mniszkami balladowymi, bolłodines.1*
l'r/vU*nie. kióre unosiło M?rię Taglioni w balecie SrAjula (machinę rte traversc)
Słowacki wybrał się na to przedstawienie w grudniu i także był zachwycony. ,.\Vir mniszek okręcających się na cmentarzu przy natężonym, błękitnym świetle księżyca” silnie uderzył jego imaginacją. Obejrzawszy jeszcze w dwa miesiące póiniej Niemą z Port rei doniósł matce stanowczo: „Najpierwszą tancerką baletu jest Taglioni. Nieładna, ale tak zgrabna, iż mówią wszycy, że na święcie nic podobnego widzieć n»e można — wszystkim Polakóm oprócz mnie głowy poza-wricala”."
Tymczasem Filip Taglioni, ojciec tancerki i słynny choreograf przcmyśliwal nad właściwym wyzyskaniem sukcesu. Chodziło mu o popis córki w samodzielnym przedstawieniu baletowym, które także mogłoby zainteresować romantyków. Temat znalazł bez Irudu — oczywiście u Karola Nodier. Czciciel i odkrywca folkloru Nodier wyjechał już w 1821 (a więc w rok po wystawieniu LłpioraJ do Szkocji. Tam zetknął się ku swojej radości z żywą jeszcze tradycją sylfid. elfów i chochlików (fr. tutin). Tego samego roku przytoczył w opisie podróży najciekawszy z zebranych materiałów: dzieje miłości pomiędzy rybaczką Joannie i domowym chochlikiem, który po bliższym poznaniu okazał się duchem pokutującego arlyslokraty... W 1822 ogłosił je w ujęciu literackim pt. Triłby Ou ie Lutin (Targali. Opowiadanie sprawiło wielkie wrażenie. Hugo uczcił je specjalnym poematem. W roku następnym Trilby, chochlik z Argail. byl już bohaterem trzech utworów dramatycznych wystawianych niemal jednocześnie w Gymnasc, Vaude-ville i Varietć. Taglioni spożytkował motywy opowiadania, odwracając jednak
163