historia dyplomacji (375)

historia dyplomacji (375)



1

bardziej ważne jest uzyskanie koncesji handlowych, jako jedynej od Turcji „nagrody przyjaźni i kosztów poniesionych”. Potocki spodziewał się, że zrealizuje się zapowiadana przez Lucchesiniego federacja europejska (Anglia, Holandia, Prusy, Turcja, Szwecja) i że wówczas Polska winna zażądać tych koncesji w zamian za zgodę na przystąpienie do tej federacji. „Nie widzę — pisał — za co byśmy związki nasze tanio cenili, a jeszcze tak tanio ustępowali praw od przodków naszych za warowanych”. Gdyby zaś (co zresztą uważał za mało prawdopodobne) do stworzenia takiej federacji nie doszło, to Polska raczej nie powinna ryzykować sojuszu z samą Turcją, lecz zachować postawę wyczekującą i „wszystkich zastanawiać atencją i obawą, abyśmy pomnożonej siły nie obrócili przeciw temu, który by knował co na nasz uszczerbek”1. Przekonany, że występuje z pozycji owej „pomnożonej siły”, tym bardziej irytował się, że Turcy oglądają się przede wszystkim na Prusy i że poseł pruski chce być „dyktatorem w rokowaniach”. W kilka miesięcy później, gdy Turcja licząc się z perspektywą rychłego pokoju nie chciała wiązać sobie rąk przymierzem z Polską i jego zawarcie uzależniała od przystąpienia Prus do wojny, Potocki tłumaczył, że bez niego Polska nie przepuści wojsk pruskich przez swoje terytorium, a więc przymierze to jako warunek konieczny poprzedzić musi rozpoczęcie działań wojennych przez Prusy. W dalszym ciągu więc uważał Potocki, że może stawiać Turkom warunki. Trudności robione przez stronę turecką tłumaczył niechęcią reis-efendiego i innych dygnitarzy tureckich, toteż na początku maja 1791 r. postanowił użyć danych mu na wszelki wypadek listów uwierzytelniających na ambasadora i w tym charakterze rozmawiać z samym sułtanem Selimem III, którego uważał za zwolennika wojny, bezkompromisowo nastawionego wobec Rosji. Potocki mniemał, że splendor tytułu ambasadorskiego rozproszy szerzące się wśród Turków opinie, że Polska jest nieprzygotowana do wojny i nie chce się do niej mieszać, a ponadto zadowolony był, że uzyska w ten sposób etyłrietalne pierwszeństwo przed posłem pruskim, z którym stale się o nie spierał, jak również przed innymi posłami nadzwyczajnymi. Do owej upragnionej audiencji u sułtana doszło jednak dopiero w końcu lipca, gdy poseł otrzymał już polecenie Chreptowicza, jako ministra spraw zagranicznych, aby rokowań o przymierze nie zrywał, ale używał wszelkich sposobów dla ich przeciągania i nie dopuszczał do konkluzji. W dniu 3 sierpnia Chreptowicz wysłał zakaz traktowania o przymierze, poseł miał ograniczyć się do załatwiania spraw handlu na Dniestrze i akredytowania Chrzanowskiego jako stałego posła. Potocki miał ciągle nadzieję, że uda mu się doprowadzić do podpisania traktatu handlowego mimo coraz większych trudności ze strony tureckiej i mimo że od za-

wieszenia broni w sierpniu 1791 r. wiadomym było, że Dniestr będzie stanowił granicę między Turcją a Rosją. Ciągle znajdując powody do odwlekania wyjazdu wytrwał w Stambule do października 1792 r. Pogarszająca się stale sytuacja polityczna nie pozwoliła mu na załatwienie żadnego z planowanych zadań misji. Ponieważ władze targowickie nie chciały przyjąć go jako posła, nie wrócił do kraju. Wyjeżdżając rekomendował władzom tureckim Chrzanowskiego, dla którego nie zdołał uzyskać zgody na akredytywę, jako nieoficjalnego chargó d’affaires.

W tym samym czasie co Piotr Potocki do Turcji, wyruszył do Sztokholmu jako poseł polski Jerzy Potocki. Stanisław August opierał się jakiś czas wysyłaniu poselstwa do drugiego państwa prowadzącego wojnę z Rosją, ale musiał ustąpić wobec żądań w sejmie i starań bardzo ustosunkowanego wśród przywódców stronnictwa patriotycznego posła szwedzkiego w Warszawie Engestroma. Jerzy Potocki, starosta tłumacki, poseł podolski na sejm, młodszy brat Ignacego, nie brał dotąd większego udziału w życiu publicznym. Uczestniczący w poselstwie w charakterze kapelana (a właściwie wysłany dla badań historycznych, a również dla dostarczania informacji królowi) ksiądz Jan Albertrandi pisał 12 grudnia 1789 r. do szefa królewskiego Gabinetu Kicińskiego: „Pan starosta tłumacki serce ma dobre i poczciwe, jest przystępny, miły w obcowaniu, daleki od dumy i wyniosłości, prędki do usłużenia, pełen pobożności... Edukacja jego nie pozwoliła mu wydoskonalić przymioty, które, o ile się domyślam, byłyby niepoślednie; źle mówi po francusku, nie lubi czytania, tak jest trwożliwy, iż lada bagatela zmieszać go może, konwersacja jego jest bardzo oschła, a doświadczenia niedostatku pokryć nie umie. Przy tym jednak chciałby ustawicznie negocjować, traktować o interesach, rezonować politycznie o zdarzających się wypadkach. Pierwsza jego wada jest, iż innym posłom zbyt wielkie nad sobą pozwolił panowanie i zbyt się im komunikuje; powodem mu wprawdzie do tego jest, aby potrzebne sobie wiadomości wyczerpał, ale zbyt prosto do celu zmierza, nie zna pobocznych ścieżek, nie umie z obojętnego dyskursu wyciągnąć to, co dla niego nie jest obojętnym. Przestroga, którą mu dał brat jego marszałek nadworny, aby, mając być u kogo z ludzi znakomitych, napisał w domu sam sobie, co mówić, bardzo potrzebna była, a życzyć trzeba, aby do skutku przyprowadzona była. Druga wada jest, iż ani sam przez się, ani z domową radą determinować się nie umie, ale w zawiłościach i trudnościach nie do jednego, ale do wielu zagranicznych posłów udaje się o radę, skąd łatwo wynika, iż nie ze wszystkim o jego zdolnościach trzymają, jakby trzymać należało”75.

Niepoważny i niepoważnie traktowany dyplomata nie wiele miał do czynienia, toteż już po kilku miesiącach żalił się przed Ignacym Po-

n W. Konopczyński, Polska a Szwecja, Warszawa 1924, s. 227.

\

- 665

1

Ib., s. 312-313.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia dyplomacji (111) była Polakom. Jest co u nich wziąć, jest i co nabyć. Do szwedzkiej woj--ny
historia dyplomacji (376) tockim, że jest ignorowany, że się nudzi i gotów był rezygnować z misji. P
historia dyplomacji (114) aprobowany przez sejm 1659 r. różnił się dość istotnie od tekstu uchwalone
historia dyplomacji (124) Szczególną uwagę zwrócił Jan III na Persję, zaciekłego od XVI w. polityczn
do historii; bardziej trafne jest prawdopodobnie spostrzeżenie, że dyskusja nad nim zyskała bardziej
20090126 170730 Ważne jest zdobycie zaufania i przekonanie badanego, że opinia będzie tym Bardziej r
EGZAMIN DYPLOMOWY 1.    Warunkiem dopuszczenia do egzaminu dyplomowego jest uzyskanie
Rys historyczny Rozwój ludzkiej cywilizacji związany jest z opanowywaniem coraz bardziej rozwiniętyc
historia dyplomacji (136) jest w obudwóch, oprócz pierwszeństwa miejsca”". Zresztą zdawano .sob
historia dyplomacji (137) naszej epoce nasuwa się jeszcze jedno pytanie. Czy słuszna jest opinia wyr
historia dyplomacji (162) uzyskać zgodę kajmakama na zwolnienie z tego niezwykle przykrego obowiązku
historia dyplomacji (16) się respektowania praw biskupstwa wrocławskiego4*. To ostatnie interesowało
historia dyplomacji (198) Stanisława Leszczyńskiego, internowanego zresztą w Mołdawii,, gdy Jechał d
historia dyplomacji (235) ne dla posłów był prawdopodobnie bardziej ograniczony niż to się zwykle pr
historia dyplomacji (298) czenie się przed jakimiś niekorzystnymi postulatami partnera. Jeszcze bard
historia dyplomacji (331) memoriał dragomanowi Porty i pod koniec sierpnia 1776 r. uzyskał wreszcie
historia dyplomacji (374) szałek Małachowski był temu przeciwny i Potocki uzyskał dopiero później wa
historia dyplomacji (380) tecznienia dzieła krajowego to jest rządu — pisał marszałek 9 kwietnia 179

więcej podobnych podstron