■) 28 tom pierwszy Podstawy nauk o wychowaniu
nie odgrywają zasadniczej roli. Natomiast zgodnie z szerszym rozumieniem pojęcia wszystkie formy ludzkich działań należą do praktyki. Konsekwencją takiego podejścia jest fakt, że rozróżnienie między praktyką a aktami poje-tycznymi jest opisane w pojęciu samej praktyki i wzajemna relacja pracujących również jest postrzegana jako praktyka. Do praktyki w szerszym rozumieniu zaliczamy obecnie (w odróżnieniu od starożytnych) nie tylko działania w obrębie indywidualnej moralności i publicznej polityki, lecz również sztukę i ekonomię, a także działanie pedagogiczne i religijne.
Abstrahując od rozszerzenia i zróżnicowania sposobu pojmowania praktyki, możemy zauważyć, że istnieją takie sposoby jej określenia, które łączą wąskie i szerokie pojęcie praktyki. O praktyce nie mówimy wtedy, gdy opisujemy sposób zachowania roślin i zwierząt lub wyobrażamy sobie potencjalne działania bóstwa czy też Boga-Stwórcy. O praktyce mówimy wyłącznie w odniesieniu do działań człowieka, a nigdy w odniesieniu do natury pozaludzkiej. Jeśli mówimy o człowieku, że działa twórczo, to zawsze mamy na myśli również to, że ludzkiej praktyki absolutnie nie należy kon-ceptualizować jako creatio ex nihilo w sensie naszych wyobrażeń o boskim stworzeniu, lecz jako działanie, które zakłada istnienie świata jako zjawisko wstępnie dane. A jeśli mówimy o zwierzęciu lub roślinie, że egzystuje jako szczególna istota żywa charakteryzująca się specyficznymi zachowaniami, to w tle naszej wypowiedzi pobrzmiewa myśl, że jego egzystencja nie jest taką egzystencją, jaką buduje człowiek na bazie swej praktyki. Praktyka zawsze ma podwójne znaczenie: po pierwsze, oznacza możliwość stworzenia czegoś dzięki podejmowaniu aktywności i działania, czyli w sposób intencjonalny; po drugie jednak, oznacza również konieczność, na którą odpowiada praktyka, próbując odwrócić zły los lub przezwyciężyć kryzys doświadczany przez człowieka. Zgodnie z ową podwójną definicją praktyki pozaludzka natura nie jest do niej zdolna, ponieważ niczego nie tworzy intencjonalnie, a Bóg wcale jej nie potrzebuje, ponieważ nie dotyczy Go kryzys, który musiałby przezwyciężyć18. Z te-
Proces rozszerzania się pojęcia praktyki rozpoczyna się wprawdzie już u Arystotelesa, ale rozszerzenie owo nie mogło być jeszcze ujęte przez niego w sposób systemowy, ponieważ zaliczał pracę do czynności, których nie wykonuje człowiek wolny. Na przykład Hannah Arendt skłania się już ku węższemu pojęciu praktyki, dokonując rozróżnienia na to, co publiczne, i to, co prywatne, oraz pracę, produkcję i działanie19. Z faktu, czy praca będzie postrzegana jako praktyka czy jako akt po-jetyczny wynikają dla pojęcia pracy następujące konsekwencje: praca w rozumieniu aktu pojetycznego nie obejmuje jej aspektu interakcyjnego, lecz wyłącznie aspekt techniczny związany z produkcją. Praca jako praktyka wychodzi zaś poza ramy samego pojęcia techniki i uwzględnia, podobnie jak wszystkie inne praktyki, zarówno aspekty interaktywne, jak i techniczne. Dotyczy to również pedagogiki20.
18 Można oczywiście nie bez racji wątpić w słuszność owego zdania. Koty moich dzieci, z którymi żyję pod jednym dachem od ukazania się pierwszego wydania niniejszej pracy, nie wykonują wprawdzie żadnych działań, które w opisywanym sensie można by określić mianem praktycznych, ale bez wątpienia posiadają coś takiego jak wspomnienia i mogą, dążąc do określonego celu, szukać bliskości lub dystansu zawsze, gdy tylko tego „chcą”. Istnieją także kierunki teologiczne, które w obliczu stanu, w jakim znajduje się przypisywane Bogu stworzenie, suponują mu tkwienie w kryzysie związanym z tym, że jest zdany na człowieka. W kontekście ostatniej tezy por. opisy dotyczące nauki o Trójcy oraz niezapośredniczonego współistnienia eschatologii futurystycznej i teraźniejszej w nauce o predestynacji i interpretacji historii św. Augustyna; por. |. Kreuzer, Augustinus, Frankfurt a. M. - New York: Campus 1995, s. 91 i nast., 142 i nast.
19 H. Arendt, Vita actirn oder Vom tatigen Leben (The Humań Condition, 1958), Miinchen: Piper 1967; patrz również moje komentarze do dokonanego przez E. Finka podziału obszarów praktyki na kocgzystencjalia lub podstawowe fenomeny ludzkiego bytu - por. 3.1.1.
20 Zob. szerzej: A. von Prondzynsky, Padagogik und Poiesis. Eine verdrangte Dimension des Theorie - Praxis - Verhaltnisses, Opiaden: Leske & Budrich 1993; krytykę redukcji pracy do techniki zob. w: W. Schmied-Kwarzik, Bruchstiicke zur Dialektik der Philosophie, Ratingen - Kastellaun - Dusseldorf: Henn, s. 217 i nast.