świata W: ścisłe kategorie przyczynowo-skutkowe jest bez porównania większy aniżeli w kulturze ludowej. Dodajmy do tego niewątpliwy wpływ wykształcenia opierającego się na zasadach wiedzy logicznej i wpajającego te zasady od wczesnego dzieciństwa, a także wpływ swoistej edukacji prowadzonej przez, środki masowego przekazu. Jeśli więc nawet w tych warunkach myślenie logiczne nie jest powszechne, jeśli jedna i ta sama jednostka zdolna jest tolerować i wypowiadać sądy zupełnie ze sobą sprzeczne — to w o ile większym, stopniu cechy te musiały występować w kulturze ludowej,; gdzie ani wykształcenie, ani praktyka społeczna nie stawiały jednostki w sytuacji wymagającej integracji całej jej wiedzy w logiczną strukturę. Z myśleniem logicznym, z myśleniem w kategoriach przyczynowo-skutkowych mamy do czynienia wówczas, gdy jest ono konieczne — w działalności, praktyczno-technicznej, natomiast w szerokiej sferze ludzkiego światopoglądu konieczność ta nie występuje.
Sięgając do przykładów, można by było przytoczyć szereg legend i baśni, w których podstawowa zasada logicznego myślenia, zasada tożsamości rzeczy, zdaje się nie obowiązywać. W ludowych legendach, baśniach i przesądach, podobnie 'jak w zbitkach sennych, wszystko może być nie tylko tym, czym jest, ale jednocześnie czymś zupełnie odmiennym. Ropucha w pobliżu zabudowań w wierzeniach słowiańskich jest zawsze w jakimś stopniu czarownicą, wiedźmą w postaci ropuchy, zakopane w ziemi złoto, zgodnie, z wyobrażeniami ludu, przybiera postać kamieni,, kobiety ż dziećmi, rycerza z koniem, żółtego konia, wilka, węgla itpJ. •* ;
Niekonsekwencje w przestrzeganiu zasady' tożsamości rzeczy nie będą niekonsekwencjami^ jeśli uświadomimy sobie” że w kulturach prżedpiśmien-
i-Por. M. Federowski: Lud , białoruski, t. II, Kraków .1902, s. 261 232.
nych ludzie całkiem inaczej klasyfikowali świat. Zarówno więc wiedźma, jak i ropucha należały do tej samej kategorii „złego” — czegoś w rodzaju „ropu-cho-wtedźmy”. Gdybyśmy więc chcieli się bawić w reguły logiczne, moglibyśmy ludową logikę sformułować następująco: „Każda ropucha i każda wiedźma zawsze jest wiedźmą-ropuchą”, podobnie jak możemy powiedzieć: „każda kobieta i każdy mężczyzna jest człowiekiem”. Chodzi po prostu o to, iż w klasyfikacjach tych podział na dobro i zło był zasadniczym podziałem porządkującym świat, o wiele bardziej istotnym od nie dostrzeganego przez lud lub dostrzeganego niewyraźnie podziału na świat idei i materii, świat istot żywych i tworów martwych, świat ludzki i świat pozaludzki.
Dialog człowieka ze światem zewnętrznym był w tej sytuacji prosty i łatwy. Nie przeszkadzały w tym dialogu ani logiczne kategorie, które nam, ludziom „cywilizowanym”, każą dokonywać rozgraniczenia między człowiekiem a światem zewnętrznym, między duchem i naturą, tym, co psychiczne, i tym, co materialne, tym, co ożywione, i tym, co nie ożywione.
6. CZŁOWIEK I ŚWIAT W KULTURZE LUDOWEJ
Generalnie biorąc ludowa „ontołogia” zdaje się opierać na przekonaniu, iż wszystkie rzeczy w świecie mają charakter substancjalny oraz że we wszystkich przedmiotach tkwi element psychiczny. Stąd też religijny czy filozoficzny dualizm — podział świata na przyrodę i siły nadprzyrodzone, na świat. materii i świat idei — na gruncie umysłowości ludowej nie ma żadnego uzasadnienia.
Nie wydaje się, by mityczny świat ludu był czymś zasadniczo odmiennym od świata widzialnego. Weźmy dla przykładu pojęcie „duch”. Już semantycznie w językach Słowian słowo „duch” określało zarówno to, co nazywamy duchem, jak i to, co nazywamy
55