85657 soc 7

85657 soc 7



114 ANTONINA OSTROWSKA

lu paternalistycznego (lekarz wie najlepiej, co jest właściwe dla pacjenta), jak i modelu partnerskiego (wspólne ustalanie najlepszego i zarazem realistycznego z punktu widzenia pacjenta postępowania). Pewną gwarancją właściwego formowania się tego kontaktu miał być wprowadzony do praktyki medycznej w 1991 roku zbiór praw pacjenta, przyznających mu większy dostęp do informacji i prawo do wyboru terapii. Prawa te nie zostały jednak - jak dotąd - należycie zaabsorbowane przez ogół pacjentów i jeżeli stały się jakimś orężem na rzecz wzajemnego partnerstwa, to tylko w przypadku pacjentów bardziej wykształconych i zajmujących wyższe pozycje społeczne.

Jak wspominałam, relacja pacjent - lekarz nie była u nas przedmiotem systematycznych badań, które pozwoliłyby patrzeć na tę relację wszechstronnie i dynamicznie. Istnieją jedynie możliwości porównania w czasie niektórych aspektów tej relacji1. Próbując zatem odpowiedzieć na pytanie, jakim zmianom ulegały i jak kształtują się obecnie w Polsce relacje pacjent - lekarz pod względem stopnia osiąganego partnerstwa, ograniczymy się do kwestii autonomii pacjenta oraz zaufania do lekarza. Naświetlimy także zmieniające się w czasie dyspozycje pacjentów do kontaktowania się z lekarzem w sytuacji zaistnienia problemu zdrowotnego.

ZMIANY W RELACJACH PACJENT - LEKARZ: EGZEMPLIFIKACJA EMPIRYCZNA

Dyspozycja do kontaktu z lekarzem, gdy podejrzewamy istnienie jakiegoś problemu zdrowotnego, nie jest wyłącznie funkcją nadziei na wyzdrowienie i zaufania pokładanego w nim. Składa się na nią takie wiele czynników organizacyjnych i materialnych, które przesądzają w znacznym stopniu o gotowości do kontaktu z lekarzem. W sumie, wszystkie te czynniki składają się na pewien osta-. teczny efekt, jakim jest spotkanie pacjenta z lekarzem i są także odpowiedzialne za kształt i intensywność relacji, jaka się może między nimi wytworzyć. Dostępność lekarza i warunki, w jakich odbywa się jego spotkanie z pacjentem wyznaczają ramy organizujące dalsze etapy ich relacji.

Dane zebrane dla różnych okresów wskazują, że pacjenci coraz częściej doprowadzają do kontaktu z lekarzem dopiero w ostateczności (tabela 1); a zatem dochodzi do niego znacznie rzadziej, niż wynikałoby to z subiektywnie odczuwanej potrzeby pacjenta. Nie wdając się tu w analizę przyczyn tego stanu rzeczy, odnotujmy jednak, że nie sprzyja to nawiązaniu bliskich, partnerskich relacji z lekarzem.

Tabela 1. Postępowanie przy zaobserwowaniu objawów choroby lub przy

wystąpieniu dolegliwości

SPOSÓB POSTĘPOWANIA

1976

1995

1999

Idę od razu do lekarza

19%

11%

12%

Uzależniam wizytę u lekarza od rodzaju dolegliwości

38%

32%

29%

Idę do lekarza dopiero w ostateczności

42%

55%

58%

Trudno powiedzieć

1%

2%.

1%

Jeżeli przyjąć z pewnym uproszczeniem, że pierwszy rodzaj postępowania ma charakter nadmiernie ochraniający, drugi jest przejawem racjonalnego stosunku do zdrowia, a trzeci jest objawem lekceważenia swoich potrzeb zdrowotnych, to ta ostatnia postawa wobec zdrowia ma wyraźnie wzrastającą dynamikę.

Dalsza analiza tych danych pokazuje, że ani powyższe zachowania w obliczu choroby, ani ich dynamika nie zależą od charakterystyki demograficznej pacjentów (wiek, pleć). Niewielki wpływ na występowanie dyspozycji do natychmiastowego kontaktu z lekarzem ma samoocena stanu zdrowia (V Cramera 0.15, p<0000); osoby, które oceniają gorzej stan swojego zdrowia, a zatem mają większe powody do zatroskania nim, częściej poszukują tego kontaktu w każdej sytuacji. W przypadku dwóch pozostałych rodzajów reakcji na chorobę wpływ ten jest jednak niewidoczny. Na rodzaj postępowania ma natomiast wyraźny i trwały wpływ poziom wykształcenia (tabela 2).

Tabela 2. Postępowanie przy zaobserwowaniu objawów choroby lub wystąpieniu dolegliwości a wykształcenie (1995,1999)1, dane w procentach.

WYKSZTAŁCENIE

Postępowanie ochraniające 1995 1999

Postępow-anie racjonalne 1995 1999

Postępowanie lekceważące 1995 1999

Podstawowe

17,4___16,8

22,5

22.5

60,1 60,6

Zasadnicze zawodowe

9,5 10,5

25.8

25,9

64,6 63,5

Średnie

8,3 12,8

39.5

30,5

52,1 57,1

Wyższe

8,7 8.4

53,8

48,0

37,4 43.6

1995: V Cramera 0,18, p< 0000    1999: V Cramera 0,14, p< 0000

Warto tu odnotować niemal identyczne rozkłady deklarowanych sposobów postępowania w dwóch niższych grupach wykształcenia w latach 1995 i 1999.

1

Podstawą dokonania takiego porównania są identyczne pytania zadane w ogólnopolskich, reprezentacyjnych badaniach socjologicznych w r. 1976 (N = 1957, OBOP), w r. 1995 (N=14S7. IFiS PAN ) oraz w r. 1999 (N= 1323,1 FiS PAN). Autorem wszystkich tych badań jest A. Ostrowska.

; Dane te nie są dostępno d!a 197b roku.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
37283 soc 5 110 ANTONINA OSTROWSKA popłatnym. Natomiast pacjentami lekarzy - uprzednio przewyższając
soc 6 112 ANTONINA OSTROWSKA zdobywać z różnych źródeł informacje o zdrowiu i o problemach zdrowotny
soc 8 116 ANTONINA OSTROWSKA Niewielkie różnice obserwujemy wśród osób z wykształceniem średnim i
33647 soc 9 118 ANTONINA OSTROWSKA cych się z zaprezentowaną opinią). Ponownie jednak zdecydowanie n
soc 10 120 ANTONINA OSTROWSKA * * * Wszystkie analizowane dotychczas kwestie związane z relacją pacj
soc 10 120 ANTONINA OSTROWSKA * * * Wszystkie analizowane dotychczas kwestie związane z relacją pacj
HPIM4406 76 Antonimi Ostrówka N Błędne uproszczone oczekiwania i założenia dotyczące inrerakcji z os
HPIM4407 78 Antonin* Ostrowską tworzące specyficzne „getta", w skutek czego zarówno osoby niepe
HPIM4408 Antonina Ostrowską 80 rosłej ludności naszego kraju1. Celem badania była charakterystyka po
HPIM4409 Antonin* Ostrówka 82 opiekuńczych precyzyjność tej definicji nabiera szczególnej społecznej
HPIM4410 84 Antonim Ostrówka także odpowiedzialny za brak ukształtowanych wzorów i umiejętności nie
HPIM4412 Antonina Ostrowską 88 widoczność (czy euidentness) poszczególnych niesprawności i ich natrę
HPIM4413 90 Antonina Ostrowska kości odczuwanych dystansów społecznych w stosunku do ludzi niepełnos

więcej podobnych podstron