Bez nazwy 7 (7)

Bez nazwy 7 (7)



—    r nie rattircia. że cię Rir rincttje'’

—    Jesł tcielkim egoistą.

—    To po co wychodziłaś za mąż?

—• Sfer ‘dfóio innych zalet Zresztą zhciałam mieć dzie-

Magd, wzru1-/.vła ramionami.

—    Ti co je życie. Twoja sprawa, fa bym r.a twoim miejscu... Zresztą, co się będę mądrzyć... Jak będziesz w potrzebie, to zgłoś się do mnie. Nie odmówię... A może byśmy kiedyś spróbowali we trójkę? Jacek to równy facet. I nie będzie rozpowiadał naokoło, co z ciebie za an-cymonek...

—    Powiesz mu?

—    Pewnie mu powiem. Wszystko sobie mówimy. Przyznam mu się. że dzisiejszej nocy go zdradziłam. Wyobrażam sobie jego minę. Nie, właściwie sobie nie wyobrażam — zachichotała.

Magda zadzwoniła do Julii po dwóch dniach.

—    Wyobraź sobie, że ten palant mi nie uwierzył. Miałaś racjęchłopy są beznadziejne.

—    Czy dalej ci z nim dobrze w łóżku? — spytała Julia.

—    A wiesz, że jeszcze nie spaliśmy ze sobą od tamtej nocy ... Jak twój stary znów wyjcdzie, to zadzwoń, dobrze?

Julia dzwoniła za każdym razem, gdy jej mąż nie miał nocować w domu. Zdarzało się to mniej więcej dwa, trzy razy w miesiącu. Magda przybiegała zawsze. Chętna i pełna entuzjazmu. Z biegiem czasu już nawet nie musiała wlewać w siebie alkoholu, żeby pójść » Julią do łóżka.    •*

—    Miłość z kobietą — powiedziała kiedyś do Julii — jest higieniczniejsza, bezpieczniejsza i zdrowsza. Co prawda nie jest mi z tobą tak ekstatycznie jak kiedyś z Jackiem, ale daje mi to wiele ciekawych i zupełnie przyjemnych przeżyć. Przesiałam ci się dziwić. No, bo jeśli od tego zaczęłaś...

y»a

Magdy

©wiedz:


n bvł

przyjaciółko spotykały. W

mieć normalne stosunki u: imiłżcwstirie..

Julia była rozczarowana, ale i tak dostała więcej nir myślała na początku ich znajtimości. Zresztą miał; rodzinę, liczne obowiązki i pracę, którą lubiła. Seks ni< wypełniał jej wszystkich myśli i doszła do wniosku, ż< może się bez niego obejść. Przynajmniej na jakiś czas. ć. teraz jeszcze bardziej jej zmysły zaczęła wypełniać tę czarnulka z laboratorium. „Nawet nie wiem. jak ona sit nazywa!” — zastanowiła się .— „Dobrze — zdecydował;, w myślach — niech przyjdzie. Zobaczymy, co z tego wyniknie...”

Nic nie wynikło. Zanim doszło do spotkania, „czarnulka” przeprosiła Julię, że juz. tamte kłopoty, n którycl wspomniała, same się rozstrzygnęły i nie będzie zawracać jej głowy. „Los tak chciał! Trudno!” — pomyślała Julia i tylko od czasu do czasu przed zaśnięciem wyobrażała sobie jak laborantkę rozbiera, pieści i całuje. Bywało, że w takich półsennych marzeniach mąż zaczynał zaczepiać ją w łóżku i dawał nieco odprężającego spełnienia...

Kiedy Julia miała skończyć 40 lat, postanowiła, ż< pożegna pewną epokę i przyznając się do swego wieku, urządzi rodzinne przyjęcie z tortem i świeczkami. Mąż zażartował, że przy okazji i jego postarzy, ale zgodził się na tę ekstrawagancję bez oporu. Ale zanim doszło do tćgo urodzinowego przyjęcia, Julia na trzy dni wyjechała do Gdańska na sympozjum naukowe...


Jad


znaczy — zaciekawiła sic Ju3i:-i — że

n«<; jest ci rak jak poprzednio?


}uż teraz.


Na salę konferencyjną weszła w ostatniej chwili i z konieczności musiała zająć miejsce na końcu jednego z trzech długich stołów. Żle słyszała sędziwego profesora

13


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bez nazwy (4) —    Nie — potrząsnął głową tak gwałtowni*?, że fala spadla mu na
Bez nazwy (4) —    Nie — potrząsnął głową tak gwałtownie, że fala spadla mu na
Bez nazwy 8 (5) E. nie... Gładzi jej pupę... Wędruje ręka do cycków. Całuje w szyję. No, teraz powin
Bez nazwy# (3) jąc sobie, ze juz po wszystkim zdrowo go opić pnę. I nagie poczułam. ze jego rytm sta
Bez nazwy (2) nie pożąda! I nietęgo nie miał. Obył się bez żon£ zwierząt, działki, samochodu i zagr
Bez nazwy 3 (5) —    Najpierw oświadczyła, że gdybym ją zdradził, to ona natychmiast
Bez nazwy 7 (2) —    Nie zdążyli ci nic zrobić, prawda? Ten głos jest znajomy. Niemoż
Bez nazwy (7) Nie wiem. —    Wybierz jedną stronę, wszystko jedno która. —  &nb
Bez nazwy (4) Nie czekając na przyzwolenie, zaczęła przyrządzać trunki Poruszała się miękko, z leni
Bez nazwy 2 kopia 2 w jednej ze szczelin jest sumą i B2 wywołanej przez prądy h i l2) w drugiej szcz
Bez nazwy (7) —    Nie wiem. —    Wybierz jedną stronę, wszystko jedn
Bez nazwy (4) Nie czekając na przyzwolenie, zaczęła przyrządzać trunki. Poruszała się miękko, z len
Bez nazwy$ (3) I tak zostałam żoną seksmaszyny. Trzeba przyznać, że Kubuś robił. «• było w jego mocy
Bez nazwy (6) obojętną wyższością. Lilka niekiedy łapała się na tym, że w ogóle nie lubi ludzi, a z
Bez nazwy) (4) —    A -więc -mówisz, W ais orne. że jaśni Stapleum nie było w pokój u
Bez nazwy 8 (5) £, nie... Gładzi jej pupę... Wędruje ręka do cycków. Całuje w szyję. No, teraz powin

więcej podobnych podstron