utworów, choć pisał dużo i jego dorobek jest bardzo obszerny, nic dorównał artystycznie debiutanckiemu Tropicielowi. Jerzy Zagórski przeżył dramatycznie odwrót od katastrofizmu — nie pozwolił nigdy przedrukować w całości Przyjścia wroga, nawet w powojennych wyborach ukazywały się jedynie fragmenty, które nie dają pojęcia o faktycznej zawartości poematu. Droga Miłosza, najwybitniejszego poety tej grupy, jest jeszcze bardziej skomplikowana — katastrofizm od początku był u niego przefiltrowany przez silną indywidualność. Wizjonerstwo poetyckie i poszukiwanie wielkiej syntezy okazały się trwałymi cechami twórczymi Miłosza, ale to za mało, by uznać ją za przedłużenie katastrofizmu.
W młodej poezji lat trzydziestych znaczenia nabierają problemy odpowiedzialności moralnej, sumienia, nie dające się pogodzić z fatalizmem historycznym. Katastrofizm nie może więc być uznany jednoznacznie za cechę wyróżniającą Drugiej Awangardy, choć to doświadczenie artystyczne było bardzo ważne dla całej formacji. Poza Sebylą, kręgiem Czechowicza i wileńskimi Żagarami zalicza się tu także poezję Mieczysława Jastruna. Wizyjność, namysł, niepokój, poszukiwanie czystego liryzmu — to cechy przeciwstawiające poetów lat trzydziestych optymistom pierwszego dziesięciolecia niepodległości — zarówno spod znaku Skamandra, jak i Awangardy Krakowskiej.
Mieczysław Jastrun w dwudziestoleciu międzywojennym wydał cztery tomy poetyckie (Spotkanie w czasie, 1929, Inna młodość, 1933, Dzieje nieostygle, 1935, Strumień i milczenie, 1937), ale nie był członkiem żadnej z grup poetyckich. Od początku jego poezja obraca się wokół problemów czasu, przemijania, sztuki. I w jego twórczości również zaznaczył się katastrofizm, jednakże najbardziej trwale okazało się poszukiwanie momentów objawienia, iluminacji:
Błysk świecy
Rozchwiałeś w szyszak zloty.
I w cieniu twoim o noc opierając plecy,
Bezimienne stało siy* osobą.
(Retnhnimli w (omie: Strumień i milczenie)
Próba koniak tu z jakąś inną rzeczywistością zbliża Jastruna do symbolizmu. Niektórzy krytycy w ogóle uważają poezję pokolenia lal li zyd/ieslych za nową falę symbolizmu, którego możliwości nie w pełni zrealizowała Młoda Polska. Z pewnością za pewnego typu symbolizm można uznać twórczość Czechowicza — ale Jastrun i ( zechowicz lo poeci dość od siebie odlegli. Pewien wpływ symbolizmu zaznaczył się również w poezji Czesława Miłosza — co ma związek z jego podróżą do Paryża w latach 1934-1935 i poznaniem krewnego, piszącego po francusku, Oskara Miłosza, symbolisty i poety ezoterycznego (odwołującego się do „wiedzy tajemnej”). To oddziaływanie splata się z wizyjnością, choć trudno nie doceniać roli czynnika intelektualnego w twórczości Miłosza.
Jak zwykle po okresie grupowych wystąpień i poszukiwaniu wspólnego programu zaczyna się rozwój indywidualności, a Żagary nie są tu wyjątkiem. Rozpad jednolitego środowiska przyspieszyły wyjazdy poszczególnych członków grupy z Wilna.
Jerzy Zagórski w początkach twórczości stosował metodę bliską nadrealistom — pisanie w półśnie, gdy kontrola świadomości jest ograniczona. W ten sposób powstały zaczątki Przyjściu wroga. Ta metoda, później przez poetę zarzucona i krytykowana, sprzyjała rozwojowi wyobraźni. Wiersz Sen, czyli bitwa figur z pierwszego tomu Zagórskiego Ostrze mostu (1933) jest zapisem snu, jednak podmiot mówiący w tym wierszu jest kobietą i wiersz wyraźnie należy do liryki roli. Od początku w liryce Zagórskiego pojawia się element świadomej dyscypliny, formy kształtowanej poprzez nawiązanie do tradycji. Słynna Ocla na spadek funta przywołuje klasyczny gatunek — a wydarzenie z dziedziny ekonomii, jakim było załamanie londyńskiej giełdy, jeden z symptomów światowego kryzysu lat trzydziestych, opowiedziane jest w serii apostrof, historycznych nawiązań, które w śmiały sposób zestawiają ze sobą wydarzenia z różnych czasów, symptomatyczne fakty świadczące o wielkości Anglii i jej zachwianiu się. W wypowiedziach teoretycznych Zagórski ostro krytykował oparcie poezji na metaforze w programie Peipera, opowiadał się za prymatem idei nad rozwiązaniami o charakterze formalnym, a w wierszach wprowadzał elementy dyskursu. Katastrofizm pozostawił w twórczości Zagórskiego pewne ślady, które rozpoznać można w wierszu Żoliborz z 1937 r.:
145