ROZMOWA m, 22 109
4. Tak to do nas przemawiał Ojciec Pafnucy, a kiedy nas pożegnał przed północą, opuściliśmy jego celę nie ochoczo, lecz raczej skruszeni. Bo jednej rzeczy dowiedzieliśmy się z jego rozmowy: Mniemaliśmy dotąd, że dokonawszy
pierwszego wyrzeczenia się świata, o które staraliśmy się wszystkiemi siłami, zdołamy już osiągnąć szczyt doskonałości. Teraz zaczęliśmy poznawać, żeśmy ledwie poczęli marzyć o bezmiarach doskonałości zakonnej. Bo o drugim stopniu wyrzeczenia się coś niewiele powiedziano nam w klasztorach; o Jrzecim zaś, na którym polega wszelka doskonałość i który pod każdym względem przewyższa oba niższe, nigdy przedtem aniśmy nie słyszeli.