136 INTELIGENCJA A KULTURA
swej wypowiedzi stwierdzeniem, że zaprezentowane w skrajny sposób postawy nie istnieją w czystej postaci.
„Dzięki mądremu rozporządzeniu natury, zupełnych Hamletów, tak jak skończonych Don Kichotów, nie ma: to tylko skrajne wyrazy dwóch kierunków, kamienie milowe ustawione przez poetów na dwóch odmiennych szlakach. Życie ku nim zmierza, nigdy ich nie osiągnie”576.
Niemniej jednak, naszym zdaniem, autor Hamleta i Don Kichota trafnie uchwycił dominujące tendencje i w badaniach nad kulturą należy je rozpatrywać jako diametralnie przeciwstawne, antynomiczne typy osobowości, charakteryzowane przez zdolność do czynu kosztem refleksji lub zanurzenie się w wewnętrznym świecie bez perspektywy przeniesienia akcji z własnego mikrokosmosu na płaszczyznę realną.
Spór toczony na łamach rosyjskich czasopism w latach sześćdziesiątych nie jest jedynie wyrazem rozrachunku z przeszłością i stylem życia „ojców”; dotyczy przede wszystkim sfery ideowej oraz podstawowych wartości wyznaczających etos. Odpowiedzialność przeciwstawiona działaniu charakteryzuje postawę „zbędnych ludzi”. Z usprawiedliwieniem postaw „zbędnych ludzi” występują członkowie pokolenia „ojców”: A. Hercen (ur. 1812), I. Turgieniew (ur. 1818)577, głównymi oponentami są „dzieci”: M. Czemyszewski (ur. 1828) i M. Dobrolubow (ur. 1836). Konflikt zaistniał przede wszystkim na tle dziedziczenia idei, określonego stanu świadomości. Dobitnie świadczy o tym fakt, że Dobrolubow swoją krytyką nie obejmował Hercena, którego uważał za „wyższą naturę”. W Drobiazgach literackich sprecyzował kryteria podziału na pokolenie ludzi „starszych” i „młodszych”:
„Mówiąc starsi, mamy zawsze na myśli tych, co wyczerpali swe siły młodzieńcze i nie sąjuż zdolni do zrozumienia nowego kierunku i potrzeb nowej epoki; tacy ludzie znajdują się także wśród dwudziestopięcioletnich”578.
Świadomości, że właśnie dokonuje się przełom w kulturze, towarzyszyło przekonanie o radykalnym przekształceniu roli elity intelektualnej lat czterdziestych w kształtowaniu społecznego oblicza Rosji. Czemyszewski wyraził to dobitnie: „Naszym zdaniem zbliża się dla nich („zbędnych ludzi”) decydujący moment, który na wieki określi ich los”579. Przeniesienie dyskusji nad znaczeniem zjawiska „zbędnych ludzi” z kart literatury pięknej na łamy publicystyki wskazywało, naszym zdaniem, na zaistnienie nowej siły społecznej, która dojrzewała do bezpośredniej konfrontacji ze starymi normami i warunkami życia; rozwój techniczny zmienił warunki życia niższych warstw, spowodował masowy napływ chłopów do dużych miast, idee socjalizmu stawały się substytutem norm życia we wspólnocie wiejskiej i łagodziły poczucie wykorzenienia. Podsumujmy cechy, które składają się na portret „zbędnego człowieka”:
- W aspekcie socjologicznym „zbędny człowiek” istniał w obrębie modelu patriar-chalnego przez fakt przynależności do warstwy szlacheckiej z jej przywilejami, konwenansami, a zarazem dążył do indywidualizacji, przyjmował zachodni styl życia. Podstawowa sprzeczność: pragnienie zachowania poczucia bezpieczeństwa przy jed-
576 I. Turgieniew, Hamlet i Don Kichot, s. 10.
577 Szerzej na temat usprawiedliwienia „zbędnych ludzi” w Hamlet i Don Kichot patrz A. Walicki, Dwa portrety, s. 12-14.
578 M. Dobrolubow, Drobiazgi literackie ubiegłego roku, s. 211.
579 M. Czemyszewski, Rosjanin na rendez-vous, s. 338.